SOCIAL MEDIA

21 facts about my childhood | my birthday

wtorek, 27 sierpnia 2019

27 komentarzy


W tym wyjątkowym dla mnie dniu pojawia się ten wyjątkowy post. To właśnie dzisiaj 21 lat temu około godziny 13 przyszłam na świat. Czymże byłby ten dzień bez świętowania? Na blogu staram się być raczej osobą anonimową więc posty dotyczące stricte mojej osoby nie pojawiają się zbyt często. Fajnie jest jednak czasem przed Wami, moimi obserwatorami oraz widzami, się otworzyć i uchylić rąbka tajemnicy. Pozwala to Wam na lepsze poznanie mnie i przede wszystkim odkrycie kim jest osoba która to wszystko tworzy. Dzisiaj przychodzę do Was z wyjątkowym postem bo znajdziecie w nim 21 faktów o moim dzieciństwie. Mam nadzieję, że czytanie tych wszystkich punktów sprawi Wam przyjemność i być może odnajdziecie w nich kilka podobieństw!


1. Jako dziecko uwielbiałam się bawić Barbie. Największą frajdę sprawiało mi budowanie domu czyli rozkładanie mebli po całym pokoju i często na tym kończyła się moja zabawa.

2. Gdy dostałam od rodziców konsolę podpinaną do telewizora, coś typu pegasus, to potrafiłam spędzać tak całe dnie. Miałam tam kilka ulubionych gier jak np. Mario a w tle słuchałam polskiej muzyki z płyt CD. Niestety była to m.in. Mandaryna bądź weselne hity mojego wujka :P

3. Mój pierwszy wyjazd bez rodziców odbyłam w 1 klasie podstawówki w góry gdzie zabawa szybko skończyła się dla mnie i dla całej grupy gdyż zatruliśmy się jedzeniem.

4. W podstawówce koleżanka złamała mi palca gdy graliśmy w tzn. 'śledzia'. Gra polega na tym że wszyscy stoją w kółku i odbijają do siebie piłkę. Gdy ktoś nie odbije to wchodzi do środka kółka i żeby się wydostać musi złapać piłkę. Może jednak zostać tam na dłużej jeśli ktoś odbije w niego piłką i on nie złapie i w ten sposób miałam złamaną kość w kciuku. Skończyłam w gipsie na prawie miesiąc.

5. Uwielbiałam bawić się w chowanego ale zdecydowanie chować się niż szukać.

6. Dzieciństwo kojarzy mi się z wyjazdami z mamą nad rzekę do niedaleko położonej miejscowości. Mimo że uwielbiałam się w niej pluskać to do tej pory nie nauczyłam się pływać.


7. Uwielbiałam wspinać się po drzewach i czasem potrafiłam wychodzić tak wysoko że później rodzice podcinali w nich gałęzie żeby to był mój ostatni raz!

8. Nie obeszło się również bez wypadków. Raz urwała mi się gałąź i głową uderzyłam w betonowy murek. Skończyło się guzem a co było dalej to nie pamiętam bo odpłynęłam.

9. W dzieciństwie nie oglądałam zbyt wielu bajek więc nie mam ulubionych, ale zawsze podobały mi się przygody Kubusia Puchatka i Tabaluga.

10. Od zawsze uwielbiałam grać w siatkówkę, przez pół roku należałam nawet do klubu siatkarskiego i do tej pory żałuję że wtedy zrezygnowałam.

11. Od małego byłam zapalonym sportowcem i oprócz siatkówki odkąd pamiętam jeździłam na nartach. 

12. Chociaż nie jadałam ich często to uwielbiałam Fast Foody a w szczególności McDonalds i KFC. Gdy moja starsza kuzynka jeździła na miasto zawsze prosiłam ją o przywiezienie mojej ulubionej kanapki.

13. Uwielbiałam i wciąż uwielbiam zwierzęta. Zawsze w domu był kot którym opiekowałam się aż za bardzo. Potrafiłam wozić go w wózku dla lalek i przykrywać kocykiem.


14. Byłam ogromną fanką sióstr Olsen, oglądałam chyba wszystkie filmy z nimi (nie tylko w roli głównej a nawet zbierałam wycinki z gazet z nimi i wklejałam do specjalnego zeszytu.

15. W porównaniu do większości moich znajomych, nie chodziłam do przedszkola.

16. Zawsze byłam bardzo nieśmiała a w szczególności gdy przychodziło do wystąpień przed klasą lub całą szkołą.

17. W podstawówce miałam bardzo dobre oceny, zawsze mogłam pochwalić się świadectwem z paskiem i średnią powyżej 5.0.

18. W podstawówce tak jak większość osób w tym czasie miałam straszną fazę na zbieranie karteczek do klasera. Później można było się nimi wymieniać z koleżankami! Miałam dwa takie albumy i jeden z nich trzymam do dzisiaj.

19. Jedną jedyną uwagę dostałam w podstawówce gdzie na lekcji bodajże matematyki pokazywałam koleżance nowe karty do gry. Pani stwierdziła że świetnie bawimy się grając w karty i zagięła nas gdy chciała aby podać odpowiedź do zadania które właśnie rozwiązywaliśmy. Pamiętam że byłam wtedy strasznie załamana i bałam się reakcji mamy.

20. Chociaż ciężko w to uwierzyć, mam jedną przyjaciółkę z którą znam się od urodzenia i trzymamy się do tej pory a także kilku bardzo dobrych kolegów i koleżanek z podstawówki.

21. Moim ulubionym przedmiotem w szkole był wf, ale od tego czasu bardzo dużo się zmieniło! Teraz jest na ostatnim miejscu.


Z okazji tych urodzin życzę sobie przede wszystkim wytrwałości i siły. Warto spełniać swoje marzenia, iść na przód i żyć tak, aby niczego w tym życiu nie żałować.
Read More

how I make my hair grow?

piątek, 23 sierpnia 2019

22 komentarze

To co podoba mi się w byciu studentem to fakt, że mimo że za tydzień kończą się wakacje mnie czeka jeszcze miesiąc laby. Rok akademicki zaczyna się dopiero od października więc mam jeszcze trochę czasu na martwienie się egzaminami i porannym wstawaniem. W ostatnim czasie całkowicie oddaję się blogowi i staram się pisać jak najwięcej mogę. Nie oznacza to jednak że będę zasypywać Was postami codziennie ale staram się nadrabiać zaległości i pisać 'na zapas'. Niedługo, bo lekko za ponad tydzień wyjeżdżam na długo wyczekiwane wakacje! Nie chcę jeszcze zdradzać gdzie ale po powrocie na pewno nie oszczędzę Wam zdjęć!

W ostatnim czasie zainteresowałam się bardziej tematem włosów o czym wspominałam Wam już w przypadku olejowania. Co prawda mam problem z regularnością ale dzięki kilku sposobom udało mi się wyhodować masę tzw. 'baby hair'. Muszę przyznać że wcześniej na głowie nie wyrastało mi nic a na centymetr wzrostu musiałam czekać z pół roku jak nie więcej. Jeśli tak samo jak ja macie problem z włosami i zastanawiacie się co zrobić to ten post jest dla Was. Chciałam podzielić się z Wami kilkoma sposobami, które sprawią że włosy w końcu zaczną rosnąć!


I. ŁYKAJ DROŻDŻE

Drożdże mają to do siebie że przyspieszają wzrost włosów błyskawicznie. Ja brałam je po raz pierwszy jakieś 2 miesiące temu i zażywałam przez okres jednego miesiąca w dawce 5 tabletek dziennie. Też wydawało mi się to sporo ale idzie się przyzwyczaić. Ważne żeby pamiętać o regularności a uwierzcie - warto. Pierwsze efekty widać już po kilku dniach, ale tak na prawdę to właśnie teraz nie mogę opędzić się od małych wyrastających włosów. Do tabletek planuję powrócić bo pamiętajcie że taką przerwę należy sobie zrobić. A dlaczego? Dlatego że organizm przyzwyczaja się więc żeby tabletki działały cały czas musielibyśmy zażywać ich coraz to większą dawkę. Ja osobiście drożdże bardzo polecam i zdecydowanie wolę łykać tabletki niż pić te rozpuszczone. 


II. OLEJ NA GŁOWĘ

O olejowaniu już Wam kiedyś wspominałam, a jeśli jeszcze tego postu nie widzieliście to Was do niego odsyłam - jak olejuję włosy? . Znajdziecie tam informacje o tym jak przebiega olejowanie i jakich produktów ja używam. Uważam że aby utrzymać włosy w dobrej kondycji i je odżywić jest to jedna z najlepszych metod. Niestety jest trochę czasochłonna ale raz, dwa razy w tygodniu warto zrobić sobie takie spa i poświęcić chwilę dla naszych włosów. Nie wymaga ono żadnych specjalistycznych kosmetyków a na włosy działa zniewalająco. Efekty możecie zobaczyć we wcześniej podlinkowanym poście!


III. SZAMPON Z NATURY

Aby nie obciążać włosów i nie wypychać ich sztucznymi składnikami przerzuciłam się na naturalne szampony Petal Fresh. Są one bardzo delikatne dla włosów, chociaż nie każdemu też muszą podpasować. Statystycznie wypadają one bardzo dobrze więc jeśli borykacie się z przetłuszczaniem, nadmiernym oklapnięciem włosów bądź po prostu chcecie poprawić ich stan to zdecydowanie tą serię mogę Wam polecić. Szampony dostępne są w różnych wariantach i dodatkowo można dokupić do nich odżywkę. Moim ulubionym jest Aloe&Citrus zarówno szampon jak i odżywka i stosuję je do codziennego mycia.



IV. RYPACZ NA OCZYSZCZENIE

Codzienne mycie włosów nie zawsze wiąże się z ich dokładnym oczyszczeniem. Z tym pomagają tzw. 'rypacze' czyli szampony mocno oczyszczające włosy jak i skórę głowy. Nie stosuje się ich codziennie bo zawierają silne detergenty ale raz na tydzień, dwa w zupełności wystarcza. Po czym poznać że dany szampon to rypacz? Najczęściej ma on bardzo krótki skład. Dodatkowo szampony te są bardzo tanie i znajdziecie je w drogeriach w granicach 3-5 zł.

Piszcie w komentarzach czy tak jak ja macie problem z wzrostem włosów? Stosujecie którąś z tych metod?
Read More

newchic store

3 komentarze

Temat butów nie jest mi obcy. Mogłabym kupować ich co nie miara gdyż co druga para którą zobaczę przypada mi do gustu. Najwygodniejsze i zarazem te które najbardziej mi się podobają to oczywiście trampki, ale nie byłabym kobietą gdybym od czasu do czasu nie założyła na nogi butów na wyższym obcasie. Nowo powstałą firmą, która w swoim asortymencie oprócz ubrań i akcesoriów posiada właśnie buty jest NewChic. Jest to sklep internetowy w którym możecie znaleźć obuwie marki Socofy. Przyznam szczerze, że o tej marce wcześniej nie słyszałam i design butów nie koniecznie przypadnie każdemu do gustu. Są one bardzo oryginalne co możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach jak i na samej stronie internetowej.

 1 | 2

Do tak wzorzystych butów nie każda rzecz z naszej garderoby będzie pasowała. Moim zdaniem najlepiej pójść w prostotę i minimalizm i pozwolić butom królować. Nie łączyłabym ich z żadnymi krzykliwymi kolorami czy wzorami. Stonowanie to tutaj coś, co pozwoli butom wyjść na pierwszy plan i oczywiście nam wyglądać dobrze. Poniżej zapraszam Was do zapoznania się z ofertą tej marki. Znajdziecie tam buty na każdą okazję tzn. bardziej i mniej eleganckie, wyższe, niższe. Tak na prawdę dla każdego znajdzie się jakaś perełka!

socofy shoes

socofy boots

elegant ankle boots

genuine leather flat shoes


Piszcie w komentarzach czy odważylibyście się założyć takie buty! znaleźliście coś dla siebie?
Read More

I don't have ideas for my posts!

poniedziałek, 19 sierpnia 2019

19 komentarzy

Prowadzenie bloga oprócz przyjemności wiąże się z wykazaniem dużej kreatywności i poświęceniem sporej ilości czasu. Co więcej, nie każdy post przychodzi ot tak. Czasem myślimy nad nim godzinami, a czasem tygodniami. Skąd więc brać na nie pomysły? Co zrobić żeby wena nie uciekała tak szybko? Mimo iż nie jestem żadnym ekspertem od blogowania to właśnie o tym chciałam Wam dzisiaj trochę poopowiadać. Tak jak wspominałam w jednym z wcześniejszych postów ten blog nie jest moim pierwszym (ale miejmy nadzieję że ostatnim!) i przez te kilka lat blogowania udało mi się zdobyć trochę doświadczenia, którym myślę że warto się podzielić. 


Zacznijmy więc od samego początku. Najłatwiejszym sposobem na znalezienie tematów postów jest po prostu szukanie inspiracji w internecie. Można tam znaleźć masę gotowych pomysłów i tematów, które możecie wykorzystać podczas tworzenia na blogu. Ja muszę przyznać że nie jest to mój ulubiony sposób na inspirowanie się bo takich postów często jest po prostu dużo a zdecydowanie lepiej wymyślić coś oryginalniejszego i swojego. Nie mniej jednak sposób jest bardzo przydatny i jeśli faktycznie brakuje nam weny to warto go wykorzystać! A gdzie takie inspiracje możecie znaleźć? Na wielu stronach typu pinterest a nawet i na samych blogach.


Drugim sposobem, który może wzbudzić duże zainteresowanie u czytających oraz obserwujących naszego bloga jest poruszanie tematów na topie. Co chwila na świecie wybucha jakaś afera jak np. ostatnie parady równości i problemy z tolerancją, a uwierzcie tematy kontrowersyjne potrafią przyciągnąć nie jedną osobę. Co prawda ja takich tematów raczej nie poruszam, ale być może kiedyś na jakiś temat szerzej się wypowiem. 


Ostatnim sposobem który moim zdaniem jest najlepszy i który ja sama stosuję jest po prostu zapisywanie tego co przyjdzie nam do głowy. Wydaje się to banalne ale uwierzcie że robi najlepszą robotę. Nie zawsze mam wenę a gdy do głowy przyjdzie mi jakiś pomysł po prostu zapisuję go w telefonie i później wiem o czym pisać. Co więcej, czasem w głowie tworzę sobie jak chciałabym żeby wyglądał mój post a nawet zapisuję całą treść postów w miejscu które mam pod ręką, czyli głównie w telefonie - ale oczywiście tylko wtedy gdy mam na to pomysł. Nie robię nic na siłę i to właśnie wtedy posty wychodzą mi najlepiej.

Piszcie w komentarzach jak Wy czerpiecie pomysły na swoje posty! Czy stosujecie którąś z wymienionych przeze mnie metod?

Read More

gel nails | step by step

środa, 14 sierpnia 2019

27 komentarzy

Temat paznokci na moim blogu pojawia się stosunkowo rzadko mimo że jest to jedna z moich małych pasji. Nie chodzę do salonów kosmetycznych, w których za zajęcie się moimi dłońmi musiałabym płacić krocie a tym wszystkim zajmuję się sama mając przy tym kontrolę, frajdę i oczywiście cały czas się ucząc. Moja przygoda z paznokciami zaczęła się ok 2,5 roku temu i muszę przyznać że progres jest ogromny. Na samym początku nie wiedziałam co z czym się je, później zaczynałam kombinować z przedłużaniem co wyglądało okropnie i gdy teraz spoglądam na stare zdjęcia na prawdę dziwię się jak mogłam chodzić z takimi paznokciami! Paznokcie przedłużałam przez na prawdę długi czas bo od 1-1,5 roku ze względu na to, że miałam bardzo łamliwe paznokcie. Mimo że z tym problemem wciąż się nie uporałam to teraz potrafię sobie z nim radzić w inny sposób w który również między innymi udało mi się zapuścić paznokcie. 


Spędzając cały dzień a czasem nawet i 2 na przedłużaniu paznokci zdecydowałam że zamiast marnować czas dużo łatwiej będzie je po prostu zapuścić. Na początku malowałam je samą hybrydą (a jak to zrobić możecie zobaczyć we wcześniejszym poście hybrid nails | step by step ) ale aby je wzmocnić i uniknąć łamania zaczęłam utwardzać je żelem. Jest on zdecydowane mocniejszy niż sama hybryda ale takie porównanie również pojawi się na blogu. Jako że hybrydy już po części Wam omawiałam i mówiłam jak takie paznokcie wykonywać postanowiłam zająć się kolejnym tematem czyli wykonywaniem paznokci żelowych. Co do tego potrzeba? Jak przygotować paznokcie? Zaczynajmy!


Zacznijmy od tego, że do wykonania paznokci żelowych mamy dwa typy żeli - jednofazowy oraz trójfazowy. Ja skupię się na tym drugim gdyż moim zdaniem jest zdecydowanie lepszy i bardziej trwały. Podstawowe rzeczy bez których się nie obejdziemy podczas wykonywania paznokci żelowych to oczywiście:

- lampa do paznokci hybrydowych
- waciki bezpyłowe
- cleaner, czyli tzw. odtłuszczacz
- przyrządy do usuwania skórek
- pilniczki do paznokci
- żel do paznokci
- primer
- baza
- top coat (do żelu, warstwa nabłyszczająca)
- kolorowy lakier hybrydowy
- pędzelek do żelu
- top coat (do hybryd)

Tak jak w przypadku wykonywania stylizacji hybrydowej do wykonania paznokci żelowych musimy przygotować płytkę paznokcia. Usuwamy więc skórki, piłujemy paznokcie na pożądany kształt a także matowimy płytkę pilnikiem drobnoziarnistym lub bloczkiem polerskim. Następnie odtłuszczamy ją cleanerem nałożonym na wacik i czekamy kilkanaście sekund aż wyschnie. 


Kolejnym krokiem jest aplikacja primera. Wspominałam wcześniej że do wyboru są dwa rodzaje primera - kwasowy oraz bezkwasowy - ale w przypadku żelu zdecydowanie lepiej wybrać opcję pierwszą gdyż dzięki temu żel będzie się lepiej trzymał. Czekamy około jednej minuty aż primer się wchłonie. Dłoń możemy umieścić w lampie bądź po prostu poczekać aż przeschnie przez około 60 sekund.


Następnie nakładamy bazę pod żel. Utwardzamy go w lampie przez co najmniej 60 sekund. Po wyjęciu dłoni żelu nie przemywamy! Najlepiej zostawić tzw. warstwę dyspresyjną gdyż również wpływa ona na trwałość całej stylizacji.



Następnym krokiem jest nałożenie żelu budującego. Ja do wykonywania całej stylizacji żelowej używam produktów jednej firmy - Victoria Vynn i Wam również to zalecam gdyż żel nie zawsze musi współgrać z bazą bądź topem co może również mieć wpływ na rozwijanie się różnych chorób. Przy nakładaniu żelu musimy pamiętać o zbudowaniu tzw. krzywej C co zapobiega uszkodzeniom mechanicznym paznokci a także wpływa na ich trwałość. Żel utwardzamy przez co najmniej minutę jednak ja często wyjmuję dłoń z lampy już po ok 10 sekundach i zaciskam paznokcia pęsetą dla utworzenia ładniejszego tunelu. Po całkowitym utwardzeniu żelu wystarczy go przemyć i można przejść do opiłowania go tak, aby paznokieć wyglądał naturalnie. Na tym etapie możemy dokonać ostatnich poprawek.


Gdy wszystko jest gotowe wystarczy przemyć paznokcie i nałożyć ostatnią warstwę czyli top coat. Jest to warstwa nabłyszczająca która utrwala całość stylizacji. Muszę przyznać, że po jego nałożeniu paznokcie wyglądają bardzo naturalnie i można by się nawet pokusić o nienakładanie lakieru. Po utwardzeniu topu (min. 60 sekund) przemywamy go cleanerem i przechodzimy do aplikacji identycznej jak w przypadku paznokci hybrydowych. Pomijamy jednak nakładanie bazy, czyli zaczynamy od dwóch utwardzonych warstw kolorowego lakieru hybrydowego i kończąc na nałożeniu top coatu



Stylizacja paznokci na bazie żelu wymaga więcej czasu ale wystarcza na zdecydowanie dłużej. Żelu nie musimy ściągać tak samo jak hybryd lecz wystarczy go dopełniać gdy pojawią się odrosty. Jest to dużo wygodniejsze a co więcej pozwala na zapuszczenie naturalnych paznokci.


Piszcie w komentarzach czy wykonujecie paznokcie w domu czy zostawiacie to specjalistom! Co sądzicie o takich poradnikach? Jak podobają Wam się paznokcie?
Read More

I lost my mind for shoes!

sobota, 10 sierpnia 2019

9 komentarzy

Są dwie części garderoby dla których tracę głowę i gdy wchodzę do sklepu to zawsze z tej kategorii znajdzie się coś dla mnie. Są to kurtki, w szczególności jeansowe, oraz buty, w szczególności sportowe. Tak jak wspominałam Wam już nie raz na zakupy stacjonarne chodzę bardzo rzadko i zdecydowanie częściej wybieram sklepy internetowe jednak od czasu do czasu zdarza mi się wpaść do galerii. Czasem najdzie mnie ochota na pooglądanie tego co jest na wieszakach a na dodatek nie od dziś wiadomo że przed zakupem lepiej coś przymierzyć i sprawdzić jak na nas leży. Sklepem, w którym tym razem udało mi się coś kupić jest TK Maxx i jak możecie się domyślać po tytule posta kupiłam tam buty! Sklep znany jest z tego że można w nim znaleźć sporo rzeczy znanych marek w niższych cenach ale był to pierwszy raz kiedy coś konkretnego udało mi się kupić i faktycznie się opłacało. Cena butów to 455 zł jednak ja dałam za nie tylko 135 zł i teraz mogę śmiało powiedzieć że faktycznie można w tym sklepie znaleźć perełki - wystarczy szukać i przyjść w dniu dostawy! Tym razem stworzyłam dla Was stylizację w połączeniu z tymi butami idealną na lato więc mam nadzieję że Wam się spodoba i zainspiruje!










bluzka - sinsay | szorty - sh | torebka - parfois | buty - tk maxx | bransoletka - apart

Piszcie w komentarzach co jest Waszą słabością jeśli chodzi o zakupy! Jak podoba Wam się stylizacja?
Read More

what to watch on netflix?

poniedziałek, 5 sierpnia 2019

16 komentarzy

Wakacje mijają jak szalone. Ani się obejrzeliśmy a w kalendarzu już pojawił się sierpień. Jeszcze niedawno stresowałam się ostatnimi egzaminami na studiach a teraz zastanawiam się co zrobić z taką ilością czasu wolnego. Ale przynajmniej w końcu mogę odpocząć! Oprócz aktywnego spędzania wakacji czyli codziennych spacerów do parku i spotkań ze znajomymi każdy z nas czasem lubi położyć się w łóżku z laptopem na kolanach i pyszną kawą w ręku, włączyć ulubiony film albo i serial i po prostu odpłynąć.


Stron na których możemy oglądać zarówno jedno i drugie jest multum. W ostatnim czasie jedną z najpopularniejszych stron stał się Netflix gdzie po założeniu konta mamy do wyboru masę seriali, filmów a nawet różnego rodzaju programów. Na początku dostajemy darmowy okres próbny a później według naszych preferencji wykupujemy jeden z trzech pakietów. Czy Netflix jest warty swojej ceny? Zważając na fakt, że dzięki tej stronie mamy możliwość legalnego oglądania i to w dużo lepszej jakości - oczywiście że tak. W dzisiejszym poście chciałam Wam przedstawić 3 filmy oraz 3 seriale, które możecie znaleźć właśnie na Netflixie i które moim zdaniem są warte obejrzenia. Oczywiście - wiele mam jeszcze do nadrobienia więc myślę że nie będzie to pierwszy i ostatni taki post!


zabójczy rejs | komedia

Podczas długo wyczekiwanej podróży do Europy nowojorskie małżeństwo próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa na jachcie pewnego miliardera. "

Już po kilkunastu minutach filmu wiedziałam że coś mi on przypomina i jeśli oglądałeś/aś 'Morderstwo w Orient Expressie' to również znajdziesz masę podobieństw! Komedia wzorowana własnie na tym filmie sprawiła że nie raz się zaśmiałam i również tutaj zakończenie mnie zaskoczyło! Jak najbardziej polecam obejrzeć oba filmy.

1922 | dramat

" Rolnik przyznaje się do zabójstwa żony, jednak ta śmierć stanowi raptem początek makabrycznej historii. Film na podstawie opowiadania Stephena Kinga. "

Kolejny film którego historia od pierwszych minut przypominała mi książkę, którą już kiedyś czytałam - 'Czarna bezgwiezdna noc' Stephena Kinga. To na niej wzorowany jest film i muszę przyznać, że zrobiony jest świetnie. Jeśli tak jak ja lubicie dramaty i horrory to ten film jest jak najbardziej warty uwagi!

wynajmij sobie chłopaka | komedia

" Przedsiębiorczy licealista tworzy aplikację, dzięki której można go wynająć jako chłopaka na różne uroczystości. Sprawy się komplikują, gdy do głosu dochodzą uczucia. "

Świetna komedia, którą wybrałam do obejrzenia całkiem przypadkiem ale bardzo mi się spodobała. Opowiada historię młodego chłopaka, nastolatka, który w desperacji robił wiele rzeczy. Czy znalazł w końcu swoją miłość? Przekonajcie się sami.
________________________________________________________________________

pretty little liars

" Po zaginięciu liderki grupy cztery niegdyś bliskie sobie przyjaciółki ze szkoły ponownie łączy szantażysta, który grozi, że wyjawi ich najmroczniejsze sekrety. "

Historie mrożące krew w żyłach to coś co możecie znaleźć w tym serialu. Oczywiście, nie zabraknie wątków miłości, przyjaźni oraz nienawiści ale mogę uznać ten serial za mój ulubiony! Potrafiłam obejrzeć kilka odcinków w jeden dzień i jeszcze czuć niedosyt!

riverdale

" Archie i jego ekipa zmagają się z problemami z seksem, miłością, szkołą i rodziną. Nastolatkowie zostają również wplątani w mroczną tajemnicę miasteczka Riverdale. "

Typowy serial opowiadający historie nastolatków mieszkających w małym miasteczku. Z każdym kolejnym odcinkiem i sezonem dzieją się tam rzeczy o których nikt by nie pomyślał. Z niecierpliwością czekam na następne!

stranger things 

" W małym miasteczku znika chłopiec. Wkrótce mieszkańcy odkrywają tajemnicę sekretnych eksperymentów, przerażających sił nadprzyrodzonych i małej dziwnej dziewczynki. "

Serial, na którego etapie wciąż jestem. Obecnie oglądam sezon trzeci ale wśród wielu seriali które oglądałam mogę go uznać za jeden z najlepszych. Akcja jest bardzo ciekawa i dzieje się tak szybko że 50 minutowy odcinek mija w mgnieniu oka. Polecam wszystkim, którzy lubią nadprzyrodzone zjawiska i trochę science-fiction (którego w 2 i 3 sezonie jest nawet trochę za dużo!).

________________________________________________________________________


Piszcie w komentarzach czy Wy korzystacie w Netflixa! Jakie są Wasze ulubione filmy i seriale?
Read More