Wyprowadzka to etap w życiu, który czeka każdego z nas. Jest to czas kiedy w końcu mamy okazję się usamodzielnić i posmakować życia na własną rękę. Najczęściej ludzie wyprowadzają się właśnie na studia i tak samo było w moim przypadku o czym dzisiaj chciałam Wam trochę poopowiadać. Zdaję sobie sprawę z tego, że wielu z Was również podjęło taką decyzję i być może z początku nie jest Wam łatwo. A może i niektórzy z Was dopiero to rozważają?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Zacznijmy więc od początku. Wcześniej, przez całe moje życie, mieszkałam w okolicach Krakowa. Głównym powodem dla którego się wyprowadziłam był mój chłopak. Przez około 2 lata żyliśmy w związku na odległość, co uwierzcie, było bardzo męczące. Widywanie się raz na tydzień, a czasem na dwa tygodnie wcale nie było fajne i bardzo odbijało się na związku a także samopoczuciu. Wspólnie podjęliśmy decyzję, że po ukończeniu liceum studia rozpocznę już w Warszawie, aby zmniejszyć ten dystans, ale i móc kontynuować naukę.
Decyzja o wyprowadzce była dla mnie na prawdę trudna. Można powiedzieć, że byłam wówczas między młotem a kowadłem. Moja rodzina nie była w ogóle przychylna temu, co sobie postanowiłam dlatego też moja wyprowadzka nie należała do najprzyjemniejszych, a raczej tych drastycznych. Tak czy tak, uważam że warto było postawić na swoim. W końcu nikt za nas życia nie przeżyje, a potem to właśnie my będziemy takich decyzji żałować.
Pierwsze tygodnie w Warszawie muszę przyznać, że również nie były zbyt kolorowe. Nie dość, że kompletnie nie mogłam odnaleźć się w nowym mieście to też praktycznie nikogo nie znałam. Dopiero, gdy trochę popracowałam w wakacje i później poszłam na uczelnię tak na prawdę się otworzyłam i zobaczyłam, że wcale nie jest tak źle! Grunt to poznać nowych ludzi i samemu chociaż trochę się przełamać.
Pewnie zastanawiacie się jak jest teraz? Teraz, mieszkam już tutaj ponad 2 lata i chociaż tęsknię za swoim miastem czuję się tutaj na prawdę dobrze. Samodzielne życie nie jest łatwe, ale na prawdę daje dużą satysfakcję i przede wszystkim uczy. Gdybym się nie wyprowadziła pewnie nigdy nie nauczyłabym się gotować i bardziej dbać o to co mam.
A Wy, mieszkacie jeszcze z rodzicami czy już zaczęliście życie na własną rękę? Piszcie w komentarzach!
Wiadomo że samodzielne życie do łatwych nie należy ale wcześniej czy później czeka to każdego z nas :)
OdpowiedzUsuńWszystko ma swoje wady i zalety. Samodzielność, chociaż fajna, wiąże się z szeregiem obowiązków...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Samodzielne życie bywa czasem naprawdę ciężkie, ale dzięki temu zdobywamy nieraz cenne lekcje. Podziwiam Cię, że pomimo nieprzychylności rodziny postawiłaś na swoim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
U mnie wyprowadzka była spowodowana pójściem do pracy.
OdpowiedzUsuńW maju minie juz chyba 6 lat odkąd nie mieszkam w domu rodzinnym.
Od tego czasu zmieniłam tylko raz mieszkanie ,choć pewnie po skończeniu kursów będzie kolejna zmiana mieszkania 😆
Ja miałam o tyle łatwiej że pochodzę z okolic Kielc, a Kielce znałam jak własną kieszeń☺
Pozdrawiam
Lili
Podziwiam Cię ale masz rację nikt za nas życia nie przeżyje.
OdpowiedzUsuńPandora.
Spędziłam 10 miesięcy w Holandii. Byłam jedynie z przyjaciółką. Tak jak piszesz, wiele się nauczyłam! Gotowania, systematycznego sprzątania, układania budżetu. Bardzo podobało mi się takie życie, dlatego też wracam tam w styczniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
w sumie ja mieszkam sama od liceum, bo na stancji ;p na studia planuje takze wyprowadizc sie do Wawy, ale no nie powiem, ze ta wizja nieco mnie przeraza, lecz mimo to raczej sie na ta decyzje zdecyduje :p
OdpowiedzUsuńhttps://justemsi.blogspot.com/
Zmiany są potrzebne w życiu. Ja też planują mieszkać i studiować w Warszawie, ale szczerze to się nie boję, bo mój tata tam pracuje i mam tam rodzinę. :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Podziwiam upór i odwagę! :D
OdpowiedzUsuńLada moment mnie to czeka i się zastawiam jak to będzie :o
Niestety mój chłopak kończy szkołę rok później i będę czegoś szukać sama lub ze znajomymi :(
Pozdrawiam
https://lucy--chan.blogspot.com/
Wiem co czułaś. Też już prawie od 4 lat jestem w związku na odległość tylko u mnie niestety ciężko o zmniejszenie tego dystansu ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie: https://zyciowy-kogel-mogel.blogspot.com/
Moving out teaches you independency, freedom, strength to face everything that life throws you...
OdpowiedzUsuńwww.stylebasket.in
Powodzenia w takim razie! :) Nowe etapy to może i cieżkie początki, ale super sprawa i jaka satysfakcja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City