Zima nas nie rozpieszcza. Zamiast puszystego białego śniegu za oknami plucha i co chwilę zmieniająca się pogoda. Nie wiem jak Wam, ale mnie to do żadnej pracy nie motywuje. Mimo to, staram się korzystać z wolnego jak tylko mogę. Za równy tydzień będę wypoczywała w okolicach bieszczadzkich gór. Muszę przyznać, że w tych rejonach jeszcze nigdy mnie nie było, więc jestem szczególnie podekscytowana. Mam nadzieję, że pogoda dopisze a mi uda się zrobić kilka zdjęć, które będę mogła Wam tutaj pokazać.
Biedronka to supermarket, który zna na pewno każdy. W końcu gdzie można dorwać produkty spożywcze w niższych cenach jak nie tam? Ja nie narzekam, a co więcej w ostatnim czasie natrafiłam też na półkę z kosmetykami. Szczerze mówiąc, wcześniej bardzo rzadko tam zaglądałam a jak już to w ostateczności. Wszelkiego rodzaju kosmetyki raczej kupowałam w typowych drogeriach kosmetycznych, a tutaj skupiałam się na produktach spożywczych, jednak tym razem coś mnie natknęło. Oprócz niskich cen słodyczy, napojów i innych niezdrowych produktów moją uwagę zwróciły maseczki do twarzy, które musiałam przetestować. Kosztowały one na prawdę grosze, a że nigdy wcześniej o nich nic nie czytałam stwierdziłam - ryzykuję i biorę. Każda z maseczek, którą kupiłam składała się z dwóch identycznych, co oznacza że ja tak niską cenę produktu możemy użyć aż dwa razy. Ja po jednej z nich zużyłam już jakiś czas temu, oczywiście zapominając o zrobieniu zdjęć, ale myślę, że efekty i tak warto opisać na blogu!
maseczka odżywcza - żelowa kuracja miodowa
Maseczka ma za zadanie odżywić, intensywnie nawilżyć oraz wygładzić twarz. Na twarzy trzymamy ją dosłownie kilka minut, aż zaschnie a następnie zmywamy letnią wodą. Czy działa? Mi kompletnie się nie sprawdziła. Nie zauważyłam żadnego odżywienia twarzy, a tym bardziej jej wygładzenia. Może i twarz była lekko nawilżona, ale nie tylko to było zadaniem maseczki. Nawet za tą cenę - nie polecam. Jedyny plus to przepiękny miodowy zapach!
maseczka peel off - aktywny detox węglowy
Kolejna maseczka to maseczka, której zadaniem jest pozbycie się zanieczyszczeń ze skóry. Ma ona zapewnić oczyszczenie, odżywienie a także wygładzenie skóry twarzy. Trzymamy ją na twarzy od 25 do 45 minut, do całkowitego zaschnięcia, a następnie zdejmujemy w całym płacie. Z pewnością działanie maseczki jest dużo lepsze niż jej poprzedniczki. Jest ona bardzo gęsta a ściąganie dosyć bolesne, jednakże częściowo skuteczne. Oczywiście wszystkich zanieczyszczeń nie pozbędziemy się ot tak, ale przy regularnym stosowaniu myślę że efekty byłyby widoczne.
Piszcie w komentarzach czy używaliście już tych bądź innych maseczek z tego supermarketu. Sprawdziły Wam się?
Mam dla Was jeszcze jedną informację. Obecnie posty na blogu będą pojawiały się rzadziej niż wcześniej, tzn nie co cztery dni a co 5-6 ze względu na frekwencję bloga. Chcę, aby każdy post docierał do jak największej liczby czytelników, co teraz zdarzało się różnie.