Witajcie kochani w drugim dniu blogmasa! Jestem ogromnie szczęśliwa, że mogę ten czas przeżywać z Wami. Blogmasy na blogu będą pojawiały się co dwa dni, także mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj regularnie! Szykuje się masa świetnych postów!
Zarówno jesień jak i zima nie są łatwymi okresami dla naszej skóry. Przede wszystkim moja dużo bardziej się wysusza i potrzebuje szczególnego nawilżenia. W zależności od potrzeby stosuję różnych kosmetyków, aczkolwiek mam swoją ulubioną pielęgnację, którą stosuję praktycznie codziennie. Chciałam Wam ją dzisiaj przedstawić i być może część z Was zainspirować nowymi produktami.
Zdecydowany ulubieniec pielęgnacji to mgiełka nawilżająca od Vianka. Pełni ona również funkcję toniku. Kosztuje ok. 20-25 zł, ale muszę przyznać że jest warta swojej ceny. To, jak nawilża skórę twarzy to coś niesamowitego. Zawsze po użyciu moja twarz ładnie się świeci i wygląda na bardzo nawilżoną. Strzał w dziesiątkę, nie tylko na okres zimowy.
Nie wyobrażam sobie również zimy bez peelingów. Moja skóra w tym okresie lubi wysychać, więc staram się usuwać martwy naskórek dzięki peelingom i ładnie oczyszczać sobie twarz. Ostatnio testuję peeling od Ziaji, ale bardzo lubię też ten enzymatyczny od Selfie Projekt jak i z Tołpy, której na zdjęciu nie ma.
Bez tego produktu nie ruszam się z domu. Pomadka do ust marki Carmex to mój zdecydowany ulubieniec każdej zimy. Świetnie nawilża usta i nie zjada się po 5 minutach, tylko wystarcza na znacznie dłużej. Ja w okresie, kiedy jest chłodno nie wyobrażam sobie mieć nienawilżonych ust, gdyż zaraz zaczynają pękać. Mój ulubieniec to ten o smaku granatu, aczkolwiek Carmex ma całkiem spory asortyment.
Pianka do mycia twarzy to dla mnie must-have. Stosuję ją od dawna. Jakiś czas temu mogliście też na moim blogu zobaczyć piankę z Nacomi, ale obie sprawdzają się równie dobrze. Jest bardzo delikatna i świetnie myje twarz. Dodatkowo, lekko ją nawilża.
Żel aloesowy myślę, że już każdy zna. Idealny produkt do nawilżania i tak również go stosuję. Często jest on dla mnie zamiennikiem kremu, gdyż fantastycznie nawadnia skórę i sprawia, że wygląda ona świeżo.
I na koniec mój ostatnio ulubiony krem do rąk. Super nawilża i fantastycznie pachnie - słodkim melonem. Powiem Wam, że rzadko kiedy używam produktów marki Soraya. Jakoś nigdy nie była to moja ulubiona firma, aczkolwiek krem jest cudowny!
Piszcie w komentarzach jak Wy dbacie o Waszą skórę w okresie jesienno-zimowym. Znacie któryś z wyżej wymienionych produktów?
Znam ten tonik z Vianka :) Sama takiego używam, tylko normalizującego i jest super :)
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Najbardziej zaciekawił mnie ten tonik z Vianka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Carmex to mój must have. Znam też peeling z Ziaji no i oczywiście żel aloesowy, który uwielbiam.
OdpowiedzUsuńChociaż większośc z tych marek, o których piszesz, znam i lubię (Ziaja, Vianek, Soraya) to żadnego z tych kosmetyków nie używałam. Jeszcze :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
My skin gets very dry in the winter, especially my hands, so I have to use moisturizers or hand creams now!
OdpowiedzUsuńVianek - bardzo lubię tę markę :)
OdpowiedzUsuńoczywiście znam tonik z Vianka :)
OdpowiedzUsuńU mnie trochę bogatsza pielęgnacja króluje zimą i bardziej odżywcze formuły :)
OdpowiedzUsuńIleż ciekawych produktów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
Lubię ten żel aloesowy ❤
OdpowiedzUsuń