W ostatnim czasie mam wrażenie że lekko zaniedbałam bloga. Nie wynika to z mojego braku czasu, gdyż miałam go w nadmiarze, lecz te kilka dni wolnego wolałam poświęcić na sprawy, które wydawały mi się ważniejsze. Moja aktywność tutaj, ale i na Waszych blogach zdecydowanie spadła, jednak nie uważam tego za błąd. Są rzeczy ważne i ważniejsze, a blog to tak na prawdę mała cząstka mnie.
Dzisiaj rozpoczyna się pierwszy dzień studiów. Szczególnie się nie cieszę, a to ze względu na wczesne wstawanie i powrót do lekko monotonnego trybu życia. Uczelnia, mieszkanie, praca, nauka. Czasem, w okresie intensywnej nauki, nawet dość ciężko jest się gdzieś wyrwać. Nie mniej jednak plan zajęć nie jest aż tak obciążający więc będę starała się pogodzić wszystkie moje obowiązki ze studiami jak najlepiej umiem.
W dzisiejszym poście nie przychodzę Was jednak zanudzać lecz zmotywować. Postanowiłam otworzyć na blogu nową serię, a mianowicie fitness challange. Podobna seria pojawiała się na moim poprzednim blogi i sprawiała że na prawdę chciało mi się działać! Jesteście ciekawi na czym będzie polegać?
Fitness challange będzie to trzydziestodniowy cykl ćwiczeń na różne partie ciała. Początkowo zacznę od ćwiczeń podstawowych ze względu na mój kompletny brak kondycji i systematyczności, jednak później ćwiczenia będą bardziej urozmaicane. Na dniach po prawej stronie bloga pojawi się ikonka wraz z planem "treningowym" na najbliższe 30 dni. Codziennie każdy wykonany dzień będzie wykreślany, przez co śledzenie postępów będzie zdecydowanie łatwiejsze.
Oczywiście, post ma również na celu zachęcenie Was - moim obserwatorów do brania udziału w wyzwaniach! Jeśli tak jak ja macie problem ze zmotywowaniem się i zawsze odkładacie zrzucenie kilku centymetrów na potem nie wahajcie się i wstawiajcie na Wasze blogi obrazek, który już wkrótce pojawi się na blogu.
Śledźcie więc bloga i bierzcie udział w akcji!
Oczywiście, post ma również na celu zachęcenie Was - moim obserwatorów do brania udziału w wyzwaniach! Jeśli tak jak ja macie problem ze zmotywowaniem się i zawsze odkładacie zrzucenie kilku centymetrów na potem nie wahajcie się i wstawiajcie na Wasze blogi obrazek, który już wkrótce pojawi się na blogu.
Śledźcie więc bloga i bierzcie udział w akcji!
Takie challenge bardzo mnie motywują :) Więc na pewno zerknę na plan jak się pojawi! MÓJ BLOG
OdpowiedzUsuńJa też zaczynam kolejny semestr na studiach i nawet bym tak nie narzekała, gdyby nie to wczesne wstawanie o którym też wspominasz :P Dla mnie to najgorsza rzecz bo jestem śpiochem :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Powodzenia na studiach :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł z tym wyzwaniem! w sumie to bym się do tego dołączyła, ale fajnie by było stworzyć taką "małą społeczność" osob biorących udział w wyzwaniu hihi
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia :D rowniez za studia trzymam kciuki :3
go girl!
stylowana100latka.blogspot.com
Pobrałam kiedyś na telefon kilka aplikacji z miesięcznym treningiem: na pośladki i brzuch, na brzuch, na nogi. I miesięczny trening zaliczyłam w dwa miesiące, haha, ale mimo wszystko się udało. Zmian zbyt dużych nie widziałam, może oprócz lepszego samopoczucia, satysfakcji i wyrzeźbienia mięśni wewnętrznych ud. Brzuszek niestety w ogóle się nie zmienił :(. Dlatego teraz tylko wsiadam na rowerek co kilka dni :). ~ Sandra
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas!
Też mam zamiar ćwiczyć ale po ciąży jeszcze chwilę muszę zaczekać :) Później biorę się za wyzwania :D
OdpowiedzUsuńSpróbuję wziąć udział w wyzwaniu, zanim zaczną się się katusze na uczelni. Wiem coś o tym - praca, uczelnia, dom, nauka, gotowanie... i od nowa. Mam to samo.
OdpowiedzUsuńA, tak na marginesie, nie wiem, czy to błąd z moją przeglądarką czy ogólne ustawienia, ale nie ładują mi się żadne zdjęcia na Twojej stronie głównej. Pomyślałam, że chciałabyś wiedzieć.
Pozdrawiam,
Paulina - autorka bloga MADEMOISELLE
Zapraszam do brania udziału w wyzwaniu - nawet w natłoku pracy taka chwila dla siebie zdecydowanie się przyda! Co do zdjęć myślę że to jakiś chwilowy błąd Twojej przeglądarki, u mnie wszystko śmiga!
UsuńMiałaś rację - błąd zdjęć był po mojej stronie. Teraz już wszystko wróciło do normy. Jest ślicznie :) Aż miło tu być! Dodaję się do czytelników bloga i czekam na więcej. No i... powodzenia w wyzwaniu dla nas dwóch ;)
UsuńPowodzenia z ćwiczeniami! Śliczna bluzka. :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Powodzenia na studiach 😘
OdpowiedzUsuńTo challange brzmi ciekawie ☺
Pozdrawiam
Lili
O chętnie bym wzięła udział w takim challange! :) Czekam z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńhttp://najlepszy-blog-monki.blogspot.com
Powodzenia na studiach! Challenge bardzo ciekawy ♥♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Ostatnio moja obecność w blogosferze była również znikoma. Czasem trzeba wybrać na co chcemy poświęcić swój wolny czas. Wiele razy blog spadał na drugie miejsce, jednak staram się nie opuszczać go na długo. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttps://swiat-anonimowej.blogspot.com/
Fajna akcja - jestem ciekawa Twoich ćwiczeń!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Bardzo fajna akcja kochana! Super pomysł, ja jestem jak najbardziej za, przyda mi się spora motywacja bo planuję ćwiczyć i zbieram się do tego i zabieram jak pies do jeża. Potrzebuję mocnego kopniaka na rozruch :) Jeżeli chodzi o mniejszą obecność na blogach... wakacje i okres powakacyjny jest niby luźny, ale jednak zamiast komputera częściej wybieramy podwórko, bo jest pogoda, bo mamy co robić. To oczywiste że blog odchodzi na dalszy plan. Jestem pewna, że zimą każdy z nas nadrobi zaległości :) zwłaszcza kiedy na zewnątrz będzie minus dwadzieścia stopni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Powodzenia na studiach. Świetna akcja, ja również uwielbiam ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńhttps://inspiracjepatrycjil.blogspot.com/