Dzisiaj czwartek, ale nie taki zwykły. Jest wyjątkowy z dwóch względów. Po pierwsze, dzisiaj jest ten tłusty czyli pełen pączków i innych bomb kalorycznych. Cieszę się że sama za nimi nie przepadam i nawet w tłusty czwartek mnie nie kuszą. Nawet jak widzę ludzi wychodzących z kartonami słodkości z cukierni! A drugą rzeczą, dla którego dzisiejszy. czwartek jest wyjątkowy to to, że kontynuujemy nasz cotygodniowy włosing! Jestem bardzo zadowolona, że tak bardzo spodobała się Wam ta seria i tak licznie ją odwiedzacie. Zdecydowanie przebiła ona inne posty na blogu co bardzo mnie cieszy:)
Dzisiaj porozmawiamy sobie o czymś, czego jeszcze tutaj nie było a mianowicie o prostowaniu włosów. Z natury moje włosy są kręcone, czasem mniej, czasem bardziej, ale proste nigdy nie są. To zdecydowanie moja największa zmora, dlatego codziennie z nią walczę, niestety. Włosy prostować można na kilka sposobów, ale myślę że trzy z nich są najpopularniejsze:
- produkty stylizujące do prostowania włosów -
- prostownice, szczotki do prostowania -
- keratynowe prostowanie włosów -
Różnego rodzaje pianki itp. do prostowania włosów nie sprawdziły mi się kompletnie. Zdecydowanie jest to bubel, w szczególności dla osób które mają mocniej kręcące się włosy. Jeśli chodzi o keratynowe prostowanie to sama jeszcze go nie stosowałam, ale mimo wielu plusów ma również sporo wad. Między innymi nie nadaje się do włosów cienkich, a robiona nieprofesjonalnie może tylko włosy zniszczyć. Prostownice to również zło, gdyż włosy po prostu pali. A jak jest ze szczotkami? Posiadaczką szczotki do prostowania włosów jestem od około 3 lat, więc sporo mogę na temat jej użytkowania powiedzieć. W przeciwieństwie do prostownic, szczotki uważane są za zdecydowanie mniejsze zło niż prostownice. Jak myślicie, dlaczego? Przejdźmy po krótce do plusów i minusów takich szczotek, a później opowiem Wam więcej o tej, którą ja używam.
ZALETY:
+ szczotka do prostowania zapobiega poparzeniu się +
+ włosy nie mają bezpośredniego kontaktu z wysoką temperaturą przy użyciu szczotek do prostowania +
+ nie pozostawia odkształceń na włosach +
+ jest wygodna w użyciu +
WADY:
- moc szczotki prostującej jest dużo mniejsza niż np. prostownicy -
- prostowanie włosów zajmuje więcej czasu niż np. prostownicą -
- włosy prostowane szczotką będą proste ale nie tak jak w przypadku np. prostownicy -
Zdania na temat użycia szczotki vs. prostownicy są bardzo podzielone. Dla mnie liczy się fakt, że nie niszczy ona włosów tak jak prostownica i jest dużo bezpieczniejsza. Przeszłam z nią na prawdę wiele i szczerze mówiąc na prostownicę bym się nie przerzuciła. Szczotką, którą ja używam jest Remington CB7400. W zestawie miała również pokrowiec do jej przechowywania, jednak ja z niech kompletnie nie korzystam. Używanie szczotki jest banalnie proste. Ma trzy ustawienia temperatury: 150, 190 i 230 stopni co sygnalizują kropki wyświetlające się na małym ekraniku na rączce szczotki.
Szczotka ma specjalną powłokę ceramiczną co zapobiega elektryzowaniu i puszeniu się włosów. Niestety, mam wrażenie że nie zawsze to działa bo czasem włosy po wyprostowaniu wyglądają lepiej a czasem gorzej, ale tak samo bywa nawet w przypadku prostownicy. Szczotka szybko się nagrzewa przez co bardzo szybko możemy rozpocząć prostowanie włosów. Czy mi się sprawdza? Zdecydowanie tak. Obecnie w sprzedaży jest nowszy model szczotki, którą ja posiadam, ale różni się tylko tym, że ma jeden przycisk więcej. Możecie zakupić ją w sklepach typu RTV Euro czy Media Expert, a starszy model jest dostępny przykładowo na Allegro za niecałe 150 zł.
Piszcie w komentarzach czy Wy prostujecie włosy i jaką metodą! Korzystaliście kiedyś z szczotek do prostowania? Jak sobie radziły?
Interessante, mi sarebbe di grande aiuto. Buona giornata.
OdpowiedzUsuńsinforosa
Widzę że "Włosowy Czwartek " się na Twoim blogu zadomowił na dobre- super 🙂
OdpowiedzUsuńJa też mam kręcone włosy , ale rzadko je prostuje-zazwyczaj zwilżam je wodą i susze suszarką na płaskiej szczotce 🙂
Pozdrawiam
Lili
Na co dzień nie prostuję włosów, nawet lubię swoje falowane i nie widzę potrzeby ich niszczenia. Prostuję je tylko na imprezy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
zofia-adam.blogspot.com
Zastanawiałam się kiedyś nad zakupem takiej szczotki, ale jeszcze nie wiem czy chcę taką.
OdpowiedzUsuńJa używam prostownicy chociaż kiedyś zastanawiałam się nad szczotką jednak się nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńU mnie szczotka prostująca się nie sprawdziła, moje włosy za bardzo się puszą i wymagają czegoś silniejszego :) cykl o włosach bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńProdukt zdecydowanie wart swojej ceny ! U mnie włosy są bardzo proste ale jestem ciekawa jak sprawdzi się na loczkach :)
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Thanks for the information
OdpowiedzUsuńxoxo ♡
U mnie prostowanie nigdy nie działało, włosy nawet utrwalone w salonie były znowu kręcone po 3 h, więc darowała sobie, a teraz takie bardzo polubiłam, więc jest dobrze ♥
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że nie będzie to coś dla mnie. Mam zbyt gęste i kręcone włosy.
OdpowiedzUsuń