Na dworze robi się coraz chłodniej. Temperatura wariuje i czasem spada nawet w okolice zera. Muszę przyznać, że ja jestem strasznym zmarźluchem przez co ciężko znaleźć mi dla siebie odpowiednie ubranie, a też nie jestem fanką ubierania kilku warstw! Kurtka, sweter i w ostateczności koszulka to najwięcej ile na siebie nakładam w zimie, dlatego zależy mi nie tylko na wygodzie ale i tym, aby było mi ciepło. Początek grudnia zachęcił mnie do zrobienia małych zakupów i oto jest i ona - kurtka, która udało mi się dorwać w jednej z sieciówek. Jesteście ciekawi czy nada się na zimę? A może szukacie podobnej?
W ostatnim czasie modowym strzałem w dziesiątkę są kurtki puchowe. Nie pojawiają się one na rynku po raz pierwszy, bo już w zeszłym sezonie zimowym były bardzo popularne, aczkolwiek co roku zdecydowanie zmienia się ich krój. W tym roku to właśnie te krótsze podbijają sklepy. I również mi taka kurteczka się zamarzyła!
Początkowo. w oko wpadła mi kurtka w Zarze wykonana z eko skóry. Na stronie internetowej wyglądała fantastycznie, ale gdy ją przymierzyłam to była zbyt oversizowa, czego ja nie lubię. Po wejściu do kilku sklepów, i moim zrezygnowaniu, trafiłam do C&A gdzie na wyprzedażach kupiłam kurtkę widoczną na zdjęciach. Była ona przeceniona z, jeśli się nie mylę, 150 zł na 130 zł, także całkiem fajna promocja - zawsze to 20 zł mniej!
Kurteczka należy do krótszych, aczkolwiek taka długość w zupełności mi odpowiada. Jest ona w kolorze beżowym, ale całe szczęście nie brudzi się - czego trochę się obawiałam. Kurteczka jest całkiem ciepła, więc na obecną pogodę sprawdza się idealnie. Jest bardzo wygodna i na prawdę dobrze leży. Był to mój zdecydowany faworyt po odwiedzeniu kilku sklepów. Kurtka ma również ściągacze - i na rękawach i na samym dole, więc można ją sobie jeszcze dopasować według naszych upodobań. Ma dwie całkiem pojemne kieszenie, w której pomieszczą się nie tylko chusteczki - więc na zimę sprawdzi się idealnie!
Piszcie w komentarzach czy podobają Wam się kurtki puchowe! Co uważacie o tej ze zdjęć?
Sama takich nie noszę, ale na innych mi się nawet podobają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna.
OdpowiedzUsuńŁadna ta kurtka :) Ja jednak na zime wybieram takie za tyłek bo jestem strasznym zmarźlakiem :p
OdpowiedzUsuńIs so nice and warm!!!
OdpowiedzUsuńTeż jestem zmarzluchem i nie lubię nosić 10 warstw na sobie, więc jeśli chodzi o puchową kurtkę jestem jak najbardziej za :D
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te kurtki ale zimą nie zdecydowałabym się na taką bo jestem zmarzluchem.
OdpowiedzUsuńFajna ciepła kurtka ;)
OdpowiedzUsuńŁadna kurtka. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś miałam fazę na kurtki puchowe. Teraz jednak wygrywają płaszczyki. Nawet na największe mrozy:)
OdpowiedzUsuńAromatycznych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku!
Oj znam to, ja także jestem strasznym zmarzluchem...również zależy mi na tym, aby nosić ciuchy, w których będzie mi ciepło i wygodnie, więc rozumiem! Kurtka piękna, ma śliczny kolor, ale dla mnie niestety trochę za krótka, wolę jednak dłuższe okrycia :) Ale grunt, że u Ciebie się jak najbardziej sprawdziła! Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńmialam rok temu teraz mam dluzsza do kolan i jest idealna
OdpowiedzUsuńciekawe tutaj wpisy!
OdpowiedzUsuńŚwietnie prowadzony blog!
OdpowiedzUsuńświetny blog
OdpowiedzUsuńPolecam prawdziwe futro lub kożuch. Nie będziesz marzła i będziesz bardzo elegancka...
OdpowiedzUsuńsuper inforacje i wpisy!
OdpowiedzUsuń