SOCIAL MEDIA

my face skincare routine

czwartek, 14 stycznia 2021

Zalecane jest, aby z pielęgnacją nie przesadzać. Nadmierne stosowanie różnorakich kosmetyków do pielęgnacji skóry, w szczególności tej wrażliwej na twarzy, może spowodować pogorszenie jej stanu - a przecież powinno być przeciwnie. Jeśli chodzi o moją pielęgnację - zawsze przechodzę wieczorem, gdyż wtedy skóra po całym dniu najbardziej tego potrzebuje. Rano wystarczy przemyć ją letnią wodą, aczkolwiek wieczorem po całym dniu noszenia makijażu czy też zbierania zwykłych zanieczyszczeń z zewnątrz należy jej się właściwa opieka. Obecnie moja pielęgnacja składa się z trzech produktów, o których chciałam Wam dzisiaj troszkę więcej napisać.


Pierwszym krokiem, od którego zaczynam jest zrobienie peelingu. Oczywiście, nie robię tego codziennie! Peeling co 3/4 dni w zupełności wystarcza, co zależy jeszcze od stanu mojej skóry. Obecnie testuję peeling, który widzicie na zdjęciu. Jest to peeling marki Organic Shop. Jest on bardzo delikatny, wręcz powiedziałabym że mało daje. Miałam okazję używać zdecydowanie lepszych produktów, aczkolwiek chcę go już zużyć i raczej więcej po niego nie sięgać. Jeśli moja skóra wymaga większej uwagi korzystam wówczas w produktu od Nacomi, który opisywałam Wam w tym poście -> klik <-. Jest to maseczka oczyszczająca, która na prawdę działa cuda!


Kolejnym (lub pierwszym) etapem, który stosuję w pielęgnacji twarzy jest mycie. Najczęściej oczyszczanie twarzy przebiega u mnie z użyciem pianki oczyszczającej. W swojej kolekcji mam dwie - i odkąd zaczęłam je stosować na prawdę polubiłam ten etap. Dlaczego? Pianki są przede wszystkim bardzo delikatne i przyjemne w użyciu. U mnie sprawdzają się świetnie, w szczególności ta z Nacomi. Twarz jest po nich zawsze bardzo gładka, na czym mi zależy, i świetnie oczyszczona.


Ostatnim etapem jest u mnie zawsze krem. Testowałam na prawdę sporo kremów, a moja skóra jest całkiem wymagająca gdyż lubi przesuszać się szczególnie w strefie T. Szukałam kremu na prawdę nawilżającego i natrafiłam na ten z Miya. Niedość, że pięknie pachnie (mango), to na dodatek działa na twarzy cuda. Ja nakładam go zawsze wieczorem i czasami również rano. Zauważyłam duużą poprawę kondycji skóry twarzy - jest mocno nawilżona i nie ma już takiej tendencji do przesuszania się, co wpływa później także na jakość i wygląd makijażu, który wykonuję niemalże codziennie. Ten etap pielęgnacji jest dla mnie niezbędny.

A jak wygląda Wasza pielęgnacja? Czekam na Wasze odpowiedzi!

7 komentarzy:

  1. Chyba przy peelingu zapomniałaś dopisać marki :P Ja mam obecnie taki różowy, marki, która jest nowa, ale znana na rynku. Zapomniałam jednak nazwy;p
    Szkoda, że się nie sprawdza, bo zapach kawy ubóstwiam.
    Słyszałam o piankach z Nacomi, sama jeszcze nie miałam. Oprócz wymienionych przez Ciebie rzeczy używam jeszcze tonik i krem pod oczy. Ściskam!

    zapraszam również do siebie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze mieć czujnych czytelników! :) Ja toników używam sporadycznie, moim ulubionym jest ten aloesowy z Garniera, który faktycznie super oczyszcza skórę!

      Usuń
  2. Ja ostatnio pokochałam peelingi enzymatyczne i odstawiłam, póki co peelingi mechaniczne. Pianki do mycia twarzy bardzo lubie, ostatnio stosuję je częsciej niż żele czy płyn micelarny :) Ja po myciu twarzy zawsze jeszcze stosuję tonik :) I obowiazkowo krem pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bardzo często teraz robię sobie maseczki nawilżające, wygładzające i bardzo dobrze na mnie działają. No i oczywiście peeling oraz krem nawilżająco-regenerujący.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten peeling wygląda kusząco, zwłaszcza że jest o zapachu kawy, więc pewnie bym się w nim zakochała :D
    Ja w swojej pielęgnacji używam często szczoteczki sonicznej i żelu, następnie tonik, krem i punktowo żel na wypryski i przebarwienia.

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Lovely 😍 Me too...I keep my skincare routine simple and easy.

    www.fashionradi.com

    OdpowiedzUsuń