SOCIAL MEDIA

21 facts about my childhood | my birthday

wtorek, 27 sierpnia 2019



W tym wyjątkowym dla mnie dniu pojawia się ten wyjątkowy post. To właśnie dzisiaj 21 lat temu około godziny 13 przyszłam na świat. Czymże byłby ten dzień bez świętowania? Na blogu staram się być raczej osobą anonimową więc posty dotyczące stricte mojej osoby nie pojawiają się zbyt często. Fajnie jest jednak czasem przed Wami, moimi obserwatorami oraz widzami, się otworzyć i uchylić rąbka tajemnicy. Pozwala to Wam na lepsze poznanie mnie i przede wszystkim odkrycie kim jest osoba która to wszystko tworzy. Dzisiaj przychodzę do Was z wyjątkowym postem bo znajdziecie w nim 21 faktów o moim dzieciństwie. Mam nadzieję, że czytanie tych wszystkich punktów sprawi Wam przyjemność i być może odnajdziecie w nich kilka podobieństw!


1. Jako dziecko uwielbiałam się bawić Barbie. Największą frajdę sprawiało mi budowanie domu czyli rozkładanie mebli po całym pokoju i często na tym kończyła się moja zabawa.

2. Gdy dostałam od rodziców konsolę podpinaną do telewizora, coś typu pegasus, to potrafiłam spędzać tak całe dnie. Miałam tam kilka ulubionych gier jak np. Mario a w tle słuchałam polskiej muzyki z płyt CD. Niestety była to m.in. Mandaryna bądź weselne hity mojego wujka :P

3. Mój pierwszy wyjazd bez rodziców odbyłam w 1 klasie podstawówki w góry gdzie zabawa szybko skończyła się dla mnie i dla całej grupy gdyż zatruliśmy się jedzeniem.

4. W podstawówce koleżanka złamała mi palca gdy graliśmy w tzn. 'śledzia'. Gra polega na tym że wszyscy stoją w kółku i odbijają do siebie piłkę. Gdy ktoś nie odbije to wchodzi do środka kółka i żeby się wydostać musi złapać piłkę. Może jednak zostać tam na dłużej jeśli ktoś odbije w niego piłką i on nie złapie i w ten sposób miałam złamaną kość w kciuku. Skończyłam w gipsie na prawie miesiąc.

5. Uwielbiałam bawić się w chowanego ale zdecydowanie chować się niż szukać.

6. Dzieciństwo kojarzy mi się z wyjazdami z mamą nad rzekę do niedaleko położonej miejscowości. Mimo że uwielbiałam się w niej pluskać to do tej pory nie nauczyłam się pływać.


7. Uwielbiałam wspinać się po drzewach i czasem potrafiłam wychodzić tak wysoko że później rodzice podcinali w nich gałęzie żeby to był mój ostatni raz!

8. Nie obeszło się również bez wypadków. Raz urwała mi się gałąź i głową uderzyłam w betonowy murek. Skończyło się guzem a co było dalej to nie pamiętam bo odpłynęłam.

9. W dzieciństwie nie oglądałam zbyt wielu bajek więc nie mam ulubionych, ale zawsze podobały mi się przygody Kubusia Puchatka i Tabaluga.

10. Od zawsze uwielbiałam grać w siatkówkę, przez pół roku należałam nawet do klubu siatkarskiego i do tej pory żałuję że wtedy zrezygnowałam.

11. Od małego byłam zapalonym sportowcem i oprócz siatkówki odkąd pamiętam jeździłam na nartach. 

12. Chociaż nie jadałam ich często to uwielbiałam Fast Foody a w szczególności McDonalds i KFC. Gdy moja starsza kuzynka jeździła na miasto zawsze prosiłam ją o przywiezienie mojej ulubionej kanapki.

13. Uwielbiałam i wciąż uwielbiam zwierzęta. Zawsze w domu był kot którym opiekowałam się aż za bardzo. Potrafiłam wozić go w wózku dla lalek i przykrywać kocykiem.


14. Byłam ogromną fanką sióstr Olsen, oglądałam chyba wszystkie filmy z nimi (nie tylko w roli głównej a nawet zbierałam wycinki z gazet z nimi i wklejałam do specjalnego zeszytu.

15. W porównaniu do większości moich znajomych, nie chodziłam do przedszkola.

16. Zawsze byłam bardzo nieśmiała a w szczególności gdy przychodziło do wystąpień przed klasą lub całą szkołą.

17. W podstawówce miałam bardzo dobre oceny, zawsze mogłam pochwalić się świadectwem z paskiem i średnią powyżej 5.0.

18. W podstawówce tak jak większość osób w tym czasie miałam straszną fazę na zbieranie karteczek do klasera. Później można było się nimi wymieniać z koleżankami! Miałam dwa takie albumy i jeden z nich trzymam do dzisiaj.

19. Jedną jedyną uwagę dostałam w podstawówce gdzie na lekcji bodajże matematyki pokazywałam koleżance nowe karty do gry. Pani stwierdziła że świetnie bawimy się grając w karty i zagięła nas gdy chciała aby podać odpowiedź do zadania które właśnie rozwiązywaliśmy. Pamiętam że byłam wtedy strasznie załamana i bałam się reakcji mamy.

20. Chociaż ciężko w to uwierzyć, mam jedną przyjaciółkę z którą znam się od urodzenia i trzymamy się do tej pory a także kilku bardzo dobrych kolegów i koleżanek z podstawówki.

21. Moim ulubionym przedmiotem w szkole był wf, ale od tego czasu bardzo dużo się zmieniło! Teraz jest na ostatnim miejscu.


Z okazji tych urodzin życzę sobie przede wszystkim wytrwałości i siły. Warto spełniać swoje marzenia, iść na przód i żyć tak, aby niczego w tym życiu nie żałować.

27 komentarzy:

  1. Droga Jubilatko, wszystkiego najlepszego i najpiękniejszego w Dniu Urodzin. Niechaj pragnienie wytrwałości i siły się spełni. Zawsze należy iść naprzód, nie ma jednak tak by w życiu nie było czegoś, czego będziemy żałować. Twoje punkty są bardzo ciekawe i chociaż jest miedzy nami ponad 40 lat różnicy, to faktycznie niektóre punkty mogłybyśmy mieć wspólne. Popularność lalek Barbie, to dzieciństwo mojej siostrzenicy(dziś 40-letniej), ja szyłam dla tej lalki ubranka. Pegasusa podłączanego do telewizora kupiłam synowi na 10 urodziny. Zaprosił do zabawy kolegów, a następnego dnia włamano mi się do mieszkania i gra padła łupem złodziei. Mój pierwszy samodzielny wyjazd miał miejsce, gdy miałam tyle lat, co Ty dzisiaj, też skończył się dla mnie nieprzyjemnie. Nie łamałam sobie rąk i nóg, ale od najmłodszych lat aż po kres podstawówki, co dwa lata miałam operacje i wakacje spędzałam w gipsie.Uwielbiałam zabawę w chowanego, podobnie jak "pływanie" w basenie. Jednak otwartych akwenów się boję, bo najprawdopodobniej nie umiem pływać. To łażenie po drzewach dowodzi, że niezła była z Ciebie chłopczyca.Bajkę o Kubusiu Puchatku pamiętam nie tylko z własnego dzieciństwa, ale ta druga jest mi nieznana. Zawsze chciałam móc jeździć na nartach i łyżwach. W fast foodach bywałam z moim synem, bo wcześniej takich lokali nie było. moja miłość do zwierząt jest umiarkowana, natomiast mój syn bardziej je lubi niż niektórych ludzi.Jeżeli dobrze kojarzę, to siostry Olsen, to te filmowe bliźniaczki, też z przyjemnością oglądam filmy z nimi. We wczesnej młodości miałam zeszyty ze zdjęciami polskich aktorek i aktorów, moim ulubionym był Stanisław Mikulski. Gdy ja chodziłam do szkoły świadectw z czerwonym paskiem nie było i choć podstawówkę kończyłam z bardzo dobrym świadectwem, to tak wysokiej średniej raczej nie miałam. Czy dostawałam uwagi w podstawówce, to nie pamiętam, natomiast w liceum zdarzało mi się dość często, z czego matka nauczycielka nie była zadowolona. Doskonale więc rozumiem Twoje obawy jak zareaguje mama. Trudno jest utrzymać na przestrzeni lat prawdziwych przyjaciół. Mnie się to udało w stosunku do dwóch koleżanek(liceum i studia). Mam nadzieję, że nie masz za złe tak obszernego komentarza, ale chciałam żebyś wiedziała, że doceniam nie tylko szczerość Twoich wypowiedzi. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baardzo dziękuję za tak wyczerpujący komentarz! Nie jestem zła za jego obszerność a wręcz doceniam taki wysiłek i to jak się otworzyłaś. Bardzo miło mi to czytać :)

      Usuń
  2. Hello, thanks for the information. Wish you all the best! xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Sto lat, sto lat niech żyje, żyje nam! Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam! :) Kochana, wszystkiego, naprawdę wszystkiego co najlepsze. Spełnienia marzeń i zdrowia. :) Co do wpisu, świetny! Aż mi się moje dzieciństwo przypomniało :D My w podstawówce graliśmy w kleszcza (przypomniało mi się apropo śledzia) i nieskromnie powiem, że ja wymyśliłam tę grę :) W klasie, za ławkami, gdzie było jeszcze trochę miejsca, gdzie była wykładzina, nie wiem, jakiś gumolit, położona była trzema pasami, więc na podłodze były dwie równe linie. Osoba kleszcz stała w środkowym polu, reszta uczestników po bokach. Trzeba było przebiegać z jednej strony na drugą. Kleszcz musiał wszystkich złapać, ale nie mógł wyjść ze środka :D
    Pozdrawiam ciepło ♡
    Ayuna

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszego! Samych sukcesów i dużo współprac na blogu! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezłe przygody miałaś! Ja miałam bardzo podobną sytuację do tej spod punktu 8, tylko mi się gałąz nie urwała, tylko jej po prostu nie złapałam. Nie miałam guza tylko całą zdartą twarz, dłonie i podbite oko XD
    Też zawsze w podstawówce miałam pasek, potem niestety ani razu mi się już to nie udało haha
    Wszystkiego najlepszego!!
    https://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego najlepszego !
    https://whateverkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. I want to see you :) You dont have to be anonymous :)


    check this post

    http://www.alyinwanderland.com/2019/08/wholesale-homecoming-dress-with.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł na post *.*
    Również wspinałam się po drzewach, ojeju jak to lubiłam!
    A gry Pegasusa to był sztos!

    http://live-telepathically.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Happy Birthday Love! This is a wonderful post about the facts on 21 years of your childhood. Sounds like you've had such a great one.

    Xo,
    www.stylemefancy.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego co najlepsze! Uwielbiam słoneczniki, są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam!
    Czasami dobrze jest się otworzyć, a blog jest idealnym do tego miejscem. 21 lat? Wszystkiego najlepszego! Życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń! Ja w październiku skończę 20 i nie mam pojęcia kiedy to zleciało.

    Powiem Ci, że z tą Barbie to miałam podobnie. Wysypawałam moje pudełka, szukałam jak najlepszych mebli, ubrań, akcesoriów. Układałam, a na koniec i tak chwilę się tylko pobawiłam, bo umeblowanie mnie zbyt zmęczyło :D
    Oj, pamiętam jak mieliśmy Playstation. Uwielbiałam grać w Spyro! Mario oczywiście też nie pogardziłam. A hity tego typu to i ja słuchałam :D
    Szkoda, że tak to się zakończyło... Ja również byłam w górach na kolonii, jakoś w 2/3 klasie podstawówki. Pamiętam, że byłam najmłodszą uczestniczką.
    Jeju ta gra była świetna! Ale nie pamiętam czy też graliśmy w nią pod taką nazwą, w sumie możliwe, choć na początku nic mi to nie mówiło :D Niestety, zabawy na wfie różnie się kończyły.
    Też wolałam się chować! A zabawa to nieważne było czy w domu czy na podwórku.
    No proszę, aż dziwne skoro tak często tam bywałyście.
    Dobrze, że tylko guzem, mogłoby się skończyć o wiele poważniej... I w sumie dobrze, że podcinali Ci te gałęzie, bo nie wiadomo, co by z Ciebie teraz zostało!
    Kochałam Kubusia Puchatka, ale miałam też wiele innych ulubionych bajek. Jednak oglądałam je głównie wieczorami. Raczej swój czas spędzałam na dworze.
    Ja też uwielbiałam siatkówkę. W 4-6 byłam w klasie sportowej, jeździliśmy na różnego rodzaju zawody, mieliśmy treningi. Również żałuję, że w gimnazjum z tego zrezygnowałam... Ale chociaż za to na wfie mieliśmy ją często. A na nartach nie miałam okazji nigdy jeździć.
    U mnie również rzadko kiedy był MC i KFC, ale wtedy chyba nie miałam ulubionego jedzenia. Bardziej skupiałam się na zabawkach ;) A miłość do zwierząt również posiadam, ja za to psa woziłam w wózku! :D
    Ja miałam tylko jeden z nimi ulubiony film. Szkoda, że teraz o nich cicho, a wyglądają na takie zniszczone... :c
    O proszę, a to nowość! Co słyszę to wszyscy byli w przedszkolu, ale ja także nie! Moja mama rok przed zerówką uczyła mnie po prostu w domu :)
    Skąd ja znam tą nieśmiałość, jakbym czytała o sobie...
    O matko, karteczki! Uwielbiałam je zmieniać. Miałam kilka segregatorów, głównie Winx i Witch były w mojej kolekcji :D Mi jedynie w 5 klasie się nie udało mieć 5.0 z tego co pamiętam, tylko 4.9. Ale pasek był! Potem jeszcze udało mi się w 3 gimnazjum oraz w 3 i 4 technikum :)
    Moja jedyna uwaga to również w podstawówce. Po lekcjach, szłam z moją przyjaciółką do domu. Jakaś dziewczyna z klasy niżej na rowerze zaczęła wytykać nam język i stroić miny. Moja przyjaciółka z kolegą zatrzymali ją. Nie pozwalali dalej jechać dopóki nie przeprosi. W końcu odjechała, a ja krzyknęłam za nią "Basia Srasia". Kilka dni później okazało się, że zgłosiła nas swojej wychowawczyni i poszliśmy do dyrektora. Szkoda tylko, że nie powiedziała tego, że to ona zaczęła. A dyrektor nie chciał nas słuchać. Pamiętam, że bardzo płakałam i też bałam się reakcji mamy. Ale ona uwierzyła mi, gdy opowiedziałam jej te historie.
    O proszę, ja też mam taką jedną przyjaciółkę od podwórka, ale nie mamy aż tak bliskiego kontaktu. Czasami gdzieś wyjdziemy, popiszemy, nic po za tym. Bardzo lubiłam moją klasę w podstawówce i żałuję, że nie mamy już kontaktu.
    Haha, chyba u wielu osób to się zmieniło :) Ja jednak lubiłam cały czas.

    Bardzo ładne zdjęcia!
    Jeszcze raz wszystkiego najlepszego.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego najlepszego ! Ja tak samo jak Ty uwielbiałam bawić sie lalkami barbie i siostry olsen. Pamietam te czasy jak zbierało sie karteczki, miałam Ich mnóstwo ale co stało sie Z moimi klasterami to nie mam pojęcia ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Great Post.
    I am following your blog via GFC, could you follow my blog back?

    www.paginasempreto.blogspot.com.br

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy ja byłam mała, uwielbiałam się bawić w sklep- oczywiście zabierałam wszystkie rzeczy z kuchni, gazety, książki, zabawki- wszystko przez pół dnia uwielbiałam układać, żeby było jak w prawdziwym sklepie. Samo kupowanie potem już nie dawało takiej radochy. Też lubiłam chodzić po drzewach i zbierałam karteczki...
    Sto lat Solenizantko!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jako dziecko miałas wiele przygód, dobrze, że żadne wypadki nie kończyły się czymś złym.. wiadomo, kolorowo nie było, ale nadal tu jesteś! Wszystkiego dobrego ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Happy Birthday!! I hope it was a lovely day and you have a great year!! I loved barbies as a kid heheh also these sunflower pictures are just gorgeous!!

    findyourownhope.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Tez mam taka przyjaciolke, z ktora znamy sie od urodzenia i do tej pory mamy swietny kontakt :)
    super post, pozdrawiam
    https://artidotum.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Długie przyjaźnie to coś pięknego. Ja też mam przyjaciółkę jeszcze ze szkoły podstawowej, choć dzielą nas kilometry. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkiego najlepszego :) Bardzo fajny pomysł na wpis.

    OdpowiedzUsuń
  20. miło się czyta te wpisy!

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny blog, ciekawe wpisy

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajny wpis, ciekawe informacje.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawostki i najlepsze życzenia, spodobało mi się tu zostanę na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię takie inspirujące blogi, nie ma nudy.

    OdpowiedzUsuń
  25. ciekawe pomysły, wykorzystam je u siebie w domu na pewno

    OdpowiedzUsuń