SOCIAL MEDIA

Challenge - Grow your hair with me!

sobota, 29 stycznia 2022

7 komentarzy


Dzień dobry wszystkim! Przede mną ostatnie dwa egzaminy i zaczynam ferie. Będę miała wolne zarówno na uczelni jak i w jednej pracy, stąd szykuje się u mnie sporo wolnego. Chcę ten czas spożytkować jak najlepiej i zacząć go pracowicie stąd przychodzę do Was dzisiaj z wyzwaniem. Miało ono pojawić się już na blogu wcześniej, ale niestety ze względu na brak czasu musiałam je przesunąć, aby faktycznie miało sens i żebym sama mogła wziąć w nim udział. Mowa oczywiście o wyzwaniu włosingowym, bo kto jest tutaj ze mną dłużej to wie, że wcześniej byłam bardzo wkręcona w ten temat i testowałam sporo nowości związanych właśnie z włosami. Na banerze do tego posta możecie zobaczyć mój tragiczny obecny stan włosów, który porównamy sobie z tym co będzie za miesiąc! Wstawiam Wam jeszcze to zdjęcie poniżej w pełnej okazałości.



Od czego więc zaczynamy? Od skompletowania produktów! Co będzie nam potrzebne?

- szampon -


Kwestia wyboru szamponu jest bardzo istotna. Na codzień będziemy myć włosy szamponem bez SLS przez. Przykładowe pookazałam Wam wyżej. Ja obecnie stosuję ten z OnlyBio, ale Vianek i EcoLab też świetnie się sprawdzają. Warto też dodać, że te szampony są delikatnie myjącymi. Raz na tydzień/dwa będziemy musieli pamiętać, aby skórę głowy umyć dokładnie, a pozwoli nam na to tylko szampon mocniejszy. Przykładem jest np. najtańszy szampon z Isany (do kupienia w rossmannie) w biało niebieskim opakowaniu lub każdy inny tej marki. 


- odżywka -

Odżywki, jakie mogę Wam polecić to te ze zdjęcia wyżej. Mi wszystkie z nich sprawdziły się fantastycznie. Jeśli Wam nie przypadną do gustu to polecam inne marki Anwen oraz OnlyBio.


- olej do olejowania -

Tutaj pozostawiam Wam dowolność. Może to być oliwa z oliwek, zwykły olej lub bardziej profesjonalnie - olej musztardowy, olej ze słodkich migdałów itp. Bardzo dużą kolekcję ma marka MEXMO i chociaż ich nie testowałam to słyszałam bardzo dobre opinie na jej temat.


- peeling do skóry głowy -


Produkt, którego również będziemy używać to peeling do skóry głowy. Polecam Wam te dwa.


- wcierka -


Wszystkie ze zdjęcia używałam i polecam. UWAGA tylko z wcierką Banfi - NIE można stosować jej codziennie bo to wcierka alkoholowa! Pozostałe dwie są jak najbardziej akceptowalne do codziennego użytku.


- suplementy -

Suplementy w każdej formie. Mogą to być tabletki na porost włosów, drożdże albo suplementy w formie pokrzywy do picia, która również pobudza włosy do porostu.

_______________________________________________________

CHALLENGE

_______________________________________________________



Powyżej wrzucam Wam tabelkę, z jakiej będziemy korzystać podczas wyzwania #włosingchallenge. Nie chodzi tutaj o samo zapuszczanie włosów, ale po prostu poprawienie ich stanu. Jak wygląda tabelka? Jest ona podzielona na 4 tygodnie i tyle trwa wyzwanie. W każdym tygodniu mamy do zrobienia następujące rzeczy - olejowanie, peeling, wcierka, suplementy. Pomijam szampon, odżywkę i od czasu do czasu maskę, bo to oczywistość :) Liczba, która znajduje się w każdym okienku odpowiada liczbie punktów które możemy zdobyć, a tym samym liczbę dni, przez ile musimy wykonywać daną czynność. Tzn, olejować mamy 3 razy w tygodniu, peeling 1 raz w tygodniu, wcierka 5 razy w tygodniu, suplementy 5 razy w tygodniu. Na koniec każdego tygodnia sumujemy zdobyte przez nas punkty i zapisujemy w tabelce.

Jestem ciekawa kto z Was bierze ze mną udział w wyzwaniu! Zachęcajcie więcej osób do tej zabawy! :)
Read More

Tropical plants essentials

środa, 26 stycznia 2022

5 komentarzy

 

Cześć wszystkim! Jak się macie? U mnie bardzo intensywny czas - i w pracy i na uczelni, ale staram się nadążać. Zawsze uważam, że kluczem do sukcesu jest dobra organizacja i uwierzcie, że tak jest. W dzisiejszym poście przychodzę do Was z tematyką roślinną, bo dawno takiej na blogu nie było. Jak wiecie mam naprawdę masę roślin. Ostatnio doliczyłam się 60 gatunków, co jest całkiem sporą kolekcją. Pewnie na tym nie poprzestanę, chociaż ostatnio wstrzymałam się z kupowaniem, gdyż najzwyczajniej w świecie zabrakło mi na nie miejsca. 


Wielu z Was w komentarzach zawsze pisze, że rośliny nie są dla Was i zaraz padają. To prawda, rośliny tropikalne ciężej utrzymać w dobrej kondycji, ale jest to możliwe. I właśnie dzisiaj chciałam Wam sprzedać kilka trików, które pomogą Wam hodować w mieszkaniu coś pięknego i egzotycznego, i zarazem nie martwić się o jego trwałość. 


1. NAWILŻACZ



Coś, o czym już wcześniej już Wam pisałam czyli utrzymanie odpowiedniej wilgotności w otoczeniu rośliny tropikalnej. Ja używam nawilżacza, aczkolwiek nie jest to jedyny sposób na zwiększenie wilgotności. Dobrym sposobem jest też wrzucenie kamyczków do podstawki i zalanie jej wodą.  A wracając co nawilżaczy to możecie zakupić i takie duże, o większej pojemności, a także małe, które świetnie nadadzą się do postawienia na biurko. 


2. PODŁOŻE



Kwestia ogromnie istotna to przede wszystkim podłoże. Jak wiecie, ja zaczęłam przerzucać wszystkie moje rośliny do hydroponiki, co oznacza, że moje podłoże składa się z wyłącznie lechuzy oraz wody z nawozem. Możecie więcej poczytać o tym w tym poście i zobaczyć jak wygląda sam proces przenoszenia rośliny ze zwykłego podłoża do lechuzy -> link . Jeśli nie decydujemy się jednak na hydroponikę to warto jednak miksować zwykłe podłoże z czymś, co będzie sprawiało, że podłoże będzie lżejsze np. chipsy kokosowe czy perlit. 


3. TEMPERATURA



Możecie nie zdawać sobie z tego sprawy, ale dla roślin tropikalnych bardzo istotna jest temperatura. Spójrzcie sami. Rośliny tropikalne rosną w miejscach gdzie jest gorąco i wilgotno, i wówczas rosną najlepiej. Nie każda roślina będzie wymagała podwyższonej temperatury, aczkolwiek wielu roślinom tropikalnym takie warunki sprzyjają. 


Czekam na Wasze komentarze na temat roślin tropikalnych. Czy sami jesteście w ich posiadaniu?

Read More

RIHOAS wishlist

4 komentarze

 

Dzień dobry wszystkim! Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze i jesteście pełni pozytywnej energii. Ostatnie dni były okropne w szczególności przez deszczową pogodę. Całe szczęście, że wiosna nadchodzi, a ponadto jest to świetny czas na wiosenne porządki! Szczerze mówiąc, nie jestem osobą która porządkuje swoją szafę każdego weekendu ze względu na brak czasu. Mimo to, staram się to robić kilka razy w roku i sprawdzać co powinnam sprzedać, a co z pewnością jeszcze ubiorę. W dzisiejszym poście przychodzę do Was z niesamowitą firmą, na którą trafiłam kilka dni temu. Niezwykle podoba mi się przesłanie tej marki, czym chciałam się z Wami podzielić. Marka to RIHOAS, która możecie znaleźć pod tym linkiem -> click <-. Stworzona została przez 3 dziewczyny, które zdecydowały się zrobić coś dla kobiet pracujących, które lubią łączyć elegancję z wygodą.


Hello everyone! I hope you are okay and full of good energy. Last days were awful, especially in terms of bad rainy weather. Fortunately, spring is coming and what's more - it's a perfect time for spring cleaning! To be honest, I am not a person who does cleaning every weekend because of lack of time. But at least few times a year I try to check what I should sell and what I will definitely wear more than only one time. In today's post, I'm coming to you with an amazing brand that I came across few days ago. I really like the main idea of the company and I wanted to share it with you. The brand is RIHOAS which you can find under this link -> click <-. It was created by three girls, who decided to make something for working women who want to combine both elegancy and commodity. 


DRESS 1 | DRESS 2 | DRESS 3


Jestem ciekawa czy kiedykolwiek słyszeliście o tej firmie! Jak podobają Wam się ubrania?


I'm curious if you have ever heard about this company! How do you like the clothes?

Read More

Clothes from PLNY Lala

sobota, 22 stycznia 2022

12 komentarzy

 

Witajcie kochani! Dzisiaj mam w sobie masę pozytywnej energii, ale są dni, w których całkowicie mi jej brakuje. Ciesze się, bo odkąd zaczął się nowy rok to wstaję i mam ochotę zrobić w swoim życiu coś zupełnie nowego. Muszę przyznać, że w ostatnim czasie ciążą mi bardzo studia. Nie wiem czy uda mi się zdać egzaminy, ale chcę bardzo skupić się na realizacji siebie i swoich marzeń. Może jest to trochę egoistyczne, ale stwierdziłam, że jak nie teraz to kiedy? Nie chcę wszystkiego żałować na starość, a to jest najlepszy czas na korzystanie z życia. Mam jeszcze czas na rzeczy dorosłe, poważne i stawiam teraz na siebie, aby w przyszłości usiąść i powiedzieć sobie - tak, wykorzystałam swoje życie w 100%. 


Dzisiejszy post będzie mini recenzją ubrań, które w ostatnim czasie trafiły do moich rąk. Po raz pierwszy miałam styczność z tą marką, a konkretnie PLNY Lala. Możecie ją znać z Instagrama, gdyż jest całkiem popularna u influencerów i ma naprawdę niezłe ubrania. Bardzo podobają mi się dresy i bluzy z kapturem więc mam nadzieje, że i one wkrótce dołączą do mojej kolekcji. Ja z PLNY dostałam dwie rzeczy - bluzkę w paski oraz skarpety. Wszystko wykonane jest bardzo porządnie. Materiał różni się od sieciówkowych i naprawdę widać za co się dopłaca. Jest bardzo miły w dotyku i co najważniejsze - nie prześwituje. Mam inną bluzkę w paski z sieciówki i niestety widać każdy stanik, jaki się pod nią ubierze. 







Jestem ciekawa czy mieliście styczność z ubraniami z tej firmy. Jak Wam się sprawdziły? A może coś szczególnie Wam się spodobało? Piszcie w komentarzach :)!

Read More

Effective learning | My tips

środa, 19 stycznia 2022

6 komentarzy

Witajcie kochani! Sesja tuż tuż. Oznacza to, że trzeba się do niej dobrze przygotować. Moja zaczyna się z początkiem lutego, chociaż część egzaminów mam już w tym tygodniu. Muszę przyznać, że nauka na studiach nie należy do najłatwiejszych z tego względu, że zbiera się jej dużo na ostatnią chwilę, a nie będę ukrywać że systematycznym uczniem nie jestem. Mimo to, przez kilka lat nauki wyrobiłam sobie swój system, który pozwala mi na naprawdę szybką naukę i zdawalność na wysokim poziomie. A poprawek nigdy nie miałam okazji pisać! Sposobów na naukę mam tak na prawdę trzy i ich się stosuję odkąd zaczęłam naukę do sesji. Mam nadzieję, że i wam pomogą w zdaniu egzaminów - czy to w szkole czy na studiach!


1. NOTATKI



Najważniejsze to oczywiście zrobienie notatek. Ja jestem osobą, która jest wzrokowcem i bardzo dużo zapamiętuję jak sobie coś ładnie pozapisuję. Do moich notatek zawsze staram się używać dużo kolorów, zakreślaczy grubych czy cienkich, cienkopisów, a do tego obrazków. Są dla mnie bardzo pomocne i w szczególności pozwalają na szybsze zrobienie notatek. Mi to bardzo ułatwia pracę. Jeśli jesteście zwolennikami notatek na laptopie to również jest to dobry sposób na naukę. Ja w tym roku robiłam w większości notatki na laptopie gdyż jest mi tak po prostu wygodniej jeśli zajęcia są zdalne. W innym przypadku zapisywałam wszystko normalnie w zeszycie. Jeśli chodzi o notatki na laptopie to używam zwykłego programu domyślnego dla mojego laptopa i też korzystam z kolorów. Lubię robić różnego rodzaju tabelki i rozplanować sobie każdy dział nauki. 


2. APLIKACJE



Przez kilka lat nauki udało mi się zrozumieć, że bardzo skuteczna jest dla mnie nauka z aplikacjami. A w szczególności z jedną. Mowa o aplikacji Quizlet, którą używałam początkowo do nauki słownictwa a obecnie korzystam z niej do sesji z każdego przedmiotu. Co prawda jest to czasochłonne żeby wklepać wszystkie pojęcia, definicje czy pytania, aczkolwiek sam proces wrzucania do systemu informacji sprawia, że się uczymy. Ja jadąc na uczelnię powtarzam sobie później te rzeczy przed sesją i jestem spokojniejsza, bo nawet jeśli czegoś nie znam na 100% to pamiętam o co chodziło. Nigdy mnie ta aplikacja nie zawiodła a zawsze była moim kluczem do sukcesu.


3. SKUPIENIE



Ostatnia i myślę, że najważniejsza rzecz. Niestety, ale podczas nauki rozprasza nas dosłownie wszystko. Czy to dźwięk telefonu, muzyka lecąca z oddala czy ktoś gadający z drugiego pokoju. Mi osobiście bardzo to przeszkadza i utrudnia zapamiętywanie ważnych (i mniej ważnych też!) informacji, stąd lubię uczyć się w spokoju. Pozwala mi to na pełne skupienie i nawet jak coś jest mniej interesujące to jestem w stanie to zapamiętać. 


Jestem ciekawa jaka jest Wasza metoda na naukę. Co przynosiło Wam najlepsze efekty?

Read More

New perfumes

sobota, 15 stycznia 2022

5 komentarzy

 

Witajcie kochani! Jak się macie? Mam nadzieje, że lepiej niż ja, gdyż ostatnio czuje się mocno przytłoczona psychicznie. Myślę, że wpływa na to całkiem sporo czynników, ale staram się oddać pracy i tworzeniu aby o nich zapomnieć. W dzisiejszym poście przychodzę do Was z zapachem, który całkiem niedawno dołączył do mojej kolekcji. O pozostałych pisałam w jednym z poprzednich postów, ale ten zapach ostatnio całkowicie skradł moje serce. Odkąd kupiłam swoje pierwsze droższe perfumy widzę ogromną różnicę pomiędzy oryginalnymi a takimi z sieciówek i zdecydowanie warto dopłacić stówę/dwie więcej aby cieszyć się zapachem na dłużej. Poniżej Libre, perfumy marki YSL, o kwiatowym zapachu z nutą owocową. 90 ml to koszt od 400 do 600 zł. Moje były w zestawie z miniaturką, która idealnie nada się do zabrania w podróż.








Piszcie w komentarzach czy mieliście okazje wąchać te perfumy. Co o nich sądzicie?

Read More

New products for skincare

środa, 12 stycznia 2022

14 komentarzy

 


Dzień dobry wszystkim! Jak się czujecie w kolejnym tygodniu nowego roku? Ja mam na ten rok masę cudownych planów i chciałabym je zacząć jak najszybciej spełniać. Jestem ciekawa co Wy macie w planach i z chęcią poczytam o tym w komentarzach! Ja w dzisiejszym poście przychodzę do Was z moją aktualną pielęgnacją, gdyż całkiem zmieniła się ona od ostatniego razu, kiedy Wam ją tutaj pokazywałam. Staram się używać teraz lepszych produktów i widzę, że przynoszą rewelacyjne efekty. 





Wszystkie z tych produktów możecie dostać w drogeriach. Ja kupowałam je w Hebe, ale nie w każdym widziałam produkt do twarzy od Fluff. Porównując moją starą pielęgnację do nowej, jedyny produkt który wciąż używam to mgiełka do twarzy od marki Vianek. Reszta to produkty nowe, o których więcej niżej. 




Pierwszym produktem, który stosuję w mojej pielęgnacji jest peeling marki Nacomi. Jest on przeznaczony do twarzy. Używam go 1-2 razy w tygodniu, tak naprawdę w zależności od stanu mojej skóry. Peeling świetnie mi się sprawdza i jest też bardzo wydajny.




Kolejnym produktem, którego używam jest tonik-mgiełka nawilżająca do twarzy od Vianka. Produkt ten już przedstawiałam na blogu i jest on idealny dla mojej skóry. Pozostawia on świetnie nawilżoną twarz i sprawdza się w swojej funkcji perfekcyjnie.  




Kolejny produkt to mleczko do twarzy od Fluff. Jest to nowość w mojej kosmetyczce i sprawdza się fantastycznie. Gdy wybierałam ten produkt, to na półce widziałam też wiele innych. Ja wybrałam ten o zapachu liczi oraz z właściwościami nawilżającymi, gdyż moja skóra lubi się przesuszać. Stosuję go od około miesiąca i jestem w stanie polecić z czystym sumieniem!




I ostatnia już rzecz w mojej pielęgnacji to retinol. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam wcześniej praktycznie nic o retinolu i zaczęłam stosować go dopiero miesiąc temu. Jest to produkt, który nakładam dwa razy w tygodniu przed mleczkiem, które pokazywałam wam wcześniej. Co daje? Zapobiega starzeniu się skóry. Chciałabym ten produkt poświęcić na osobny post, bo sama nie wiedziałam o jego zbawiennych właściwościach, za które nasza skóra będzie mogła za kilka lat podziękować! 

Piszcie w komentarzach czy znacie te produkty! Jak wygląda Wasza pielęgnacja?
Read More

SheIn Haul

sobota, 8 stycznia 2022

15 komentarzy



Witajcie kochani w nowym roku! Co prawda już pierwszy tydzień za nami, a mi wciąż ciężko się przestawić na tryb pracy przez ilość wolnego, którą mieliśmy. Niestety, to najwyższy czas żeby wrócić do rzeczywistości i realizować nowe cele, które sobie na ten rok założyliśmy! Ja mam ich małą listę - i podróżnicze, i rozwojowe, i psychiczne - i planuję wszystkie w tym roku zrealizować. Wracając jeszcze do poprzedniego roku, udało mi się zrobić bardzo fajne zakupy na SheIn, stronce którą z pewności znacie, i chciałam dzisiaj się nimi troszkę pochwalić!


Pierwsza bluzeczka jest w kolorze czarnym i uprzedzam - te zakupy były wyłącznie w tym kolorze :). Moja szafa w większości składa się z czarnych ubrań więc stwierdziłam, że nie będę eksperymentować i wezmę coś, w czym napewno będę chodzić. Jest ona z długim rękawem i bardzo fajnie podkreśla biust. Ma takie wiązanie na przodzie i oprócz tego jest zrobiona w bardzo prosty sposób. Świetna i na elegancko i na imprezę. 






Kolejna bluzeczka jest świetna zarówno na wyjście na imprezę jak i na bardziej eleganckie spotkanie. Ze względu na sznureczek, można ją zrobić w wersji odważniejszej jak i nadającej się na codzień. Wygląda przepięknie i ma bardzo przyjemny materiał. Ma całkiem spory dekolt, ale nie mam nic przeciwko. 






I ostatnią już rzeczą z tego zamówienia jest top ze świetnymi ramiączkami - w formie łańcuchów. Z tego co zauważyłam wchodzą one bardzo do mody i w Zarze można zakupić też sukienkę z takimi ramiączkami. Top jest świetny, ale nie podoba mi się to zaznaczenie na piersi. Wygląda to nie najlepiej i chętnie kupiłabym jeszcze taki, ale bez tego zaznaczenia.





Jak podobają Wam się moje zakupy? Która z rzeczy przypadła Wam najbardziej do gustu?

Read More

Rome | Italy

środa, 5 stycznia 2022

4 komentarze

 

Witajcie kochani w dzisiejszym poście! Jak wiele z Was wie, uwielbiam podróże i odkąd pierwszy raz poleciałam samolotem mam ochotę robić to codziennie, a myśl o kolejnych podróżach tylko pobudza mnie do życia. Okres grudniowy ma zarówno i wady i zalety. Przede wszystkim, jeśli chodzi o kraje europejskie jest to okres kiedy jest zdecydowanie chłodniej. Ale z drugiej strony, jest mniej turystów i często ceny bywają niższe. Ja w tym grudniowym okresie zdecydowałam się na Włochy, gdyż są bliskie mojemu sercu ze względu na fakt, iż uczę się języka włoskiego. Była to dla mnie świetna możliwość, aby troszkę się w tym języku pokomunikować i na dodatek pozwiedzać, gdyż w Rzymie byłam po raz pierwszy. 


 

 


 


Sam lot do Rzymu kosztował mnie 130 zł w dwie strony. Załapałam się na świetną promocję, ale mimo to loty do Rzymu są często w naprawdę atrakcyjnych cenach. Dojazd z lotniska jest banalnie prosty i wcale nie zajmuje tak długo - od 30 min do 1 h - w zależności od środka transportu, który wybierzemy. Z lotniska można dojechać pociągiem lub najtaniej autobusem za max. 10 euro. Polecam też pobrać aplikację myCicero, gdzie można takie bilety nabyć i kupować je też na zwykłe przejazdy komunikacją po mieście. 








 



Sam Rzym jest przepiękny. Włosi są naprawdę mili i pomocni a jedzenie fantastyczne. Muszę przyznać też, że zaskoczyły mnie zupełnie ceny - ale pozytywnie. Rzym wcale nie jest taki drogi. Ceny są trochę droższe niż w Polsce, ale nie aż tak zawyżone jak np. we Francji. Pizzę możemy dostać już od 6/7 Euro, a makarony od 10 Euro - oczywiście wszystko zależy od restauracji. 




 


Poruszanie się komunikacją miejską w Rzymie musi wiązać się z cierpliwością. Jest tam coś takiego jak rozkład, ale totalnie nie funkcjonuje. Mimo to, Włochom to nie przeszkadza i czekanie na tramwaj 15/20 minut to nie problem. Komunikacja miejska jest bardzo tania - za 100 minut bilety kosztują tylko 1 Euro.



 


 



 

Jestem ciekawa ilu z Was miało okazję odwiedzić Rzym! Czekam na Wasze komentarze!

Read More