SOCIAL MEDIA

facemasks from biedronka | my review

środa, 6 lutego 2019


Zima nas nie rozpieszcza. Zamiast puszystego białego śniegu za oknami plucha i co chwilę zmieniająca się pogoda. Nie wiem jak Wam, ale mnie to do żadnej pracy nie motywuje. Mimo to, staram się korzystać z wolnego jak tylko mogę. Za równy tydzień będę wypoczywała w okolicach bieszczadzkich gór. Muszę przyznać, że w tych rejonach jeszcze nigdy mnie nie było, więc jestem szczególnie podekscytowana. Mam nadzieję, że pogoda dopisze a mi uda się zrobić kilka zdjęć, które będę mogła Wam tutaj pokazać.


Biedronka to supermarket, który zna na pewno każdy. W końcu gdzie można dorwać produkty spożywcze w niższych cenach jak nie tam? Ja nie narzekam, a co więcej w ostatnim czasie natrafiłam też na półkę z kosmetykami. Szczerze mówiąc, wcześniej bardzo rzadko tam zaglądałam a jak już to w ostateczności. Wszelkiego rodzaju kosmetyki raczej kupowałam w typowych drogeriach kosmetycznych, a tutaj skupiałam się na produktach spożywczych, jednak tym razem coś mnie natknęło. Oprócz niskich cen słodyczy, napojów i innych niezdrowych produktów moją uwagę zwróciły maseczki do twarzy, które musiałam przetestować. Kosztowały one na prawdę grosze, a że nigdy wcześniej o nich nic nie czytałam stwierdziłam - ryzykuję i biorę. Każda z maseczek, którą kupiłam składała się z dwóch identycznych, co oznacza że ja tak niską cenę produktu możemy użyć aż dwa razy. Ja po jednej z nich zużyłam już jakiś czas temu, oczywiście zapominając o zrobieniu zdjęć, ale myślę, że efekty i tak warto opisać na blogu!



maseczka odżywcza - żelowa kuracja miodowa

Maseczka ma za zadanie odżywić, intensywnie nawilżyć oraz wygładzić twarz. Na twarzy trzymamy ją dosłownie kilka minut, aż zaschnie a następnie zmywamy letnią wodą. Czy działa? Mi kompletnie się nie sprawdziła. Nie zauważyłam żadnego odżywienia twarzy, a tym bardziej jej wygładzenia. Może i twarz była lekko nawilżona, ale nie tylko to było zadaniem maseczki. Nawet za tą cenę - nie polecam. Jedyny plus to przepiękny miodowy zapach! 



maseczka peel off - aktywny detox węglowy

Kolejna maseczka to maseczka, której zadaniem jest pozbycie się zanieczyszczeń ze skóry. Ma ona zapewnić oczyszczenie, odżywienie a także wygładzenie skóry twarzy. Trzymamy ją na twarzy od 25 do 45 minut, do całkowitego zaschnięcia, a następnie zdejmujemy w całym płacie. Z pewnością działanie maseczki jest dużo lepsze niż jej poprzedniczki. Jest ona bardzo gęsta a ściąganie dosyć bolesne, jednakże częściowo skuteczne. Oczywiście wszystkich zanieczyszczeń nie pozbędziemy się ot tak, ale przy regularnym stosowaniu myślę że efekty byłyby widoczne.

Piszcie w komentarzach czy używaliście już tych bądź innych maseczek z tego supermarketu. Sprawdziły Wam się? 

Mam dla Was jeszcze jedną informację. Obecnie posty na blogu będą pojawiały się rzadziej niż wcześniej, tzn nie co cztery dni a co 5-6 ze względu na frekwencję bloga. Chcę, aby każdy post docierał do jak największej liczby czytelników, co teraz zdarzało się różnie.

10 komentarzy:

  1. Zazdroszczę tego wyjazdu w Bieszczady -teraz tam będą kręcić trzeci sezon "Watahy"😉
    Szkoda ze te maseczki Ci się nie sprawdziły.
    Nie miałam ich ale markę BeBeauty kojarzę z fajnych płatków kosmetycznych ☺
    Jakiś czas temu w Biedronce kupiłam dwa peelingi z Perfecty-całkiem fajne ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sama kupiłam w Biedronce te maseczki, ale jeszcze nie zdążyłam przetestować, a tu proszę! Na szczęście maseczek peel off kupiłam trochę więcej. Zobaczę jakie efekty będą u mnie.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam tych maseczek, ale chętnie przetestuję :D
    Życzę udanego wyjazdu oraz wypoczynku :D
    Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam te maseczki, raczej mnie nie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tą węglową używam regularnie i uwielbiam ją- nie jest droga a świetnie działa...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj z chęcią zrobiłabym sobie tą oczyszczającą maseczkę, ale niestety pewnie moja skóra byłaby w masakrycznym stanie (jak po każdej maseczce) :((

    http://gabrysiaaaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie korzystałam z tych maseczek, ale niektóre kosmetyki kupione w biedronce, zaskoczyły mnie.
    pozdrawiam, mvrtyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałam kiedyś jakąś maseczkę w płachcie i sprawdziła mi się świetnie :D
    Fakt, pogoda jest okropna, szkoda, że nie ma śniegu :(
    https://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeważnie używam maseczek z Rossmanna, nigdy nie kupowałam ich w biedronce :) Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też niedługo jadę w góry i już nie mogę się doczekać! Czekam na Twoje zdjęcia z podróży kochana :) A co do maseczek to nie miałam okazji jeszcze ich używać.

    Pozdrawiam :*
    www.nataliasiejka.pl (klik)

    OdpowiedzUsuń